Tajemnicza sieć 5G kroplówką dla budżetu.

Sieć 5G przez jednych uważana jest za krok w przód w dziecinie nowych technologii, przez innych za zło wcielone. Przez polityków Prawa i Sprawiedliwości z kolei, uważana może być za kolejną kroplówkę budżetową.

Duże pieniądze

Jak przyznaj minister cyfryzacji Marek Zagórski, w samym 2020 roku, środki pochodzące z aukcji częstotliwości dla sieci 5G mogą zasilić nas budżet kwotą nawet 5 miliardów złotych.

W wieloletnim programie konwergencji założyliśmy, że szacowane przychody do budżetu mogą być nawet na poziomie 4-5 miliardów złotych. Braliśmy pod uwagę wyniki postępowań selekcyjnych aukcji częstotliwości dla sieci 5G, na przykład w Niemczech.

O ostatecznej sumie jaka trafi do budżetu zdecydują tak naprawdę sami operatorzy, którzy określą ile są w stanie zapłacić.

Jak zauważa minister, Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) ma zakończyć aukcje częstotliwości dla polskiej sieci 5G w połowie 2020 roku. Zgodnie z założeniami UKE, operatorzy będą musieli wybudować działającą sieć 5G w przynajmniej jednym dużym mieście. Założenie zostanie prawdopodobnie spełnione, ponieważ testy sieci 5G ze skutecznością prowadzone są już przez operatorów w kilku miastach w Polsce. Pierwszym miastem gdzie w 2020 roku funkcjonować będzie sień 5G będzie prawdopodobnie Warszawa, Kraków lub Łódź.

Współpraca

Polski Fundusz Rozwoju, Ministerstwo Cyfryzacji oraz operatorzy telekomunikacyjni (Exatel, Orange Polska, T-Mobile Polska i Polkomtel, “przy udziale” operatora sieci Play) podpisali w tym roku porozumienie w sprawie powołania spółki Polskie 5G.

Spółka ma zająć się budową wspólnej infrastruktury usług w technologii 5G, a tym samym umożliwić nawet stukrotne zwiększenie prędkości transmisji danych w porównaniu do obecnej sieci 4G. Mimo obaw foliarzy, że sieć 5G usmaży nam mózgi, technologia ta jest bezpieczna i pozwoli na rozwój internetu, usług medycznych czy też autonomicznych pojazdów.

Źródło: TVN24 BiS, PAP