Na stronie internetowej Najwyższej Izby Kontroli pojawiło się niespełna trzyminutowe oświadczenie Mariana Banasia.
Szef NIK przyznaje, że był gotów złożyć dymisję, lecz rozmyślił się po ,,ataku na jego osobę, która stała się przedmiotem brutalnej gry politycznej”. Na dymisję Banasia z upragnieniem czekało Prawo i Sprawiedliwość.
Według doniesień Gazety Prawnej, Banaś podał się już do dymisji. Pismo odesłała mu jednak Marszałek Sejmu Elżbieta Witek, z poleceniem by w “poprawionej” wersji wskazał swojego zastępcę. Banaś miał się nie zgodzić na taki dopisek i całkowicie zrezygnować z pomysłu dymisji.
Banaś złożył rezygnację na ręce Marszałek Sejmu.
Ta ją odrzuciła i odesłała mu lekko "poprawioną" wersję i oryginał pierwszej.
Banaś się na taki "dopisek" nie zgodził i całkowicie wycofał się z pomysłu dymisji.
Nie sądziłem, że można być aż tak głupim. xD
Brawo @pisorgpl! pic.twitter.com/uw4e1IoeZo
— Dariusz Szczotkowski (@DSzczotkowski) December 2, 2019
W opublikowanym oświadczeniu, Banaś zapewnił, że nigdzie się nie wybiera i dodał, że został wybrany na stanowiska prezesa NIK zgodnie ze wszystkim procedurami.
Podkreślił również, że pojawiające informacje na temat tak zwanej #AferyBanasia są kłamstwem, a on sam jest gotów odpowiedzieć na każde pytanie śledczych i wyjaśnić wszelkie ich wątpliwości.
Dziś pojawiły się wątpliwości związane z moją przeszłością – uważam je za kłamliwe i krzywdzące. Jestem gotów odpowiedzieć na każde pytanie śledczych i wyjaśnić wszelkie ich wątpliwości. Jeśli zajdzie taka potrzeba jestem gotów zrzec się immunitetu prezesa NIK. Jednocześnie będę zdecydowanie stawał w obronie mojego dobrego imienia i mojej rodziny.
Prezes NIK podziękował też za ,,liczne maile i telefony ze słowami otuchy i wsparcia”, jakie miał otrzymać w ostatnim czasie.
Film z oświadczeniem Prezesa NIK można obejrzeć tutaj.
Źródło: GazetaPrawna, NIK