NieruchomościPolskaPrawo

Zielona Góra to stan umysłu? Mieszkańcy muszą zapłacić za… przejście po chodniku!

Na absurdalny pomysł wpadła jedna z zielonogórskich spółdzielni mieszkaniowych.

 

Prezes największej zielonogórskiej spółdzielni mieszkaniowej ,,Kisielin” postanowił naliczać opłaty za przejście po chodniku. Według plotek jest to swego rodzaju kara dla mieszkańców, którzy postanowili wykupić mieszkania na własność. Chociaż całość brzmi absurdalnie to w rzeczywistość jest niezwykle okrutna, a karne opłaty sięgają nawet tysięcy złotych.

O całej sprawie poinformował Polsat News. Okazuje się, że zarząd spółdzielni nalicza mieszkańcom opłaty za chodzenie po chodniku oraz korzystanie z parkingu. Jedną z dłużniczek jest pani Henryka, która otrzymała sądowy nakaz zapłaty ponad 7 600 złotych za korzystanie z chodnika i parkingu. Sęk w tym, że kobieta nie posiada nawet samochodu.

Męczenie mieszkańców przez spółdzielnię nie ma końca i wysyłane są kolejne wezwania do zapłaty. Prezesowi nie przeszkadza nawet fakt przegrania już jednej sprawy sądowej z “zadłużonym” lokatorem. Najwidoczniej nie chodzi o sam fakt zapłaty, a zwyczajne uprzykrzanie mieszkańcom życia.

Absurd goni absurd, ponieważ wezwanie do zapłaty PONAD MILIONA ZŁOTYCH dostali również włodarze miasta Zielona Góra. Wszystko przez to, że na terenie osiedla znajduje się szkoła, a rodzice podwożący dzieci do szkoły zatrzymują się na moment na terenie wspólnoty i korzystają z objętych opłatą obiektów. Prezes spółdzielni odmówił komentarza w tej sprawie mediom i chyba domyślamy się dlaczego.

Źródło: Fakt, Polsat News

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close