PaństwoPolitykaPrawoŚwiatZdrowie i medycyna

Szwajcarzy zagłosują w referendum nad zniesieniem obostrzeń

Szwajcarzy zagłosują nad zniesieniem ograniczeń

Szwajcarski minister zdrowia Alain Berset jest w trudnej sytuacji. Przy niespełna dwóch trzecich populacji w pełni zaszczepionej, Szwajcarzy mają jeden z najniższych wskaźników szczepień w Europie Zachodniej. Obecnie liczba zakażeń wirusem Covid-19 rośnie w postępie geometrycznym, z liczbą przypadków wzrastającą o 40% do 50% każdego tygodnia.

Czy zatem minister zdrowia planuje nowe restrykcje, jak sąsiednie Niemcy, lub nawet wprowadzenie obowiązku szczepień, jak Austria? Nic z tego. W rzeczywistości, w niedzielę Szwajcaria głosuje nad całkowitym zniesieniem niektórych ograniczeń związanych z Covid. Od początku pandemii rząd szwajcarski wykonywał skomplikowane zadanie równoważenia, próbując wprowadzić środki kontroli rozprzestrzeniania się Covid, jednocześnie pozostając wiernym szwajcarskiemu systemowi demokracji bezpośredniej, w którym rząd ma niewielką formalną władzę, a ludzie mają ostatnie zdanie.

Blokady w Szwajcarii nigdy nie były tak surowe jak u jej sąsiadów. Ludzie mogli wychodzić na zewnątrz na ćwiczenia, kiedy tylko chcieli, a szkoły były zamykane tylko na kilka tygodni. Jednak zeszłego lata, kiedy liczba zachorowań drastycznie spadła, Szwajcaria również nie miała uroczystego dnia “wolności” w stylu brytyjskim. Zamiast tego wprowadzono certyfikat Covid, który potwierdza szczepienie, negatywny wynik testu lub odporność po przebyciu wirusa. We wrześniu stało się to obowiązkowe, aby wejść do barów, kawiarni, restauracji, kin, muzeów, na imprezy sportowe i zajęcia uniwersyteckie.

Morawiecki: KE nie zgodziła się na obniżkę VAT. KE: Nikt nas nie pytał

Nie dla szczepień, nie dla obostrzeń…

Jednak nie wszyscy się na to zgadzają. Szczepienia od dawna były drażliwą kwestią, zwłaszcza w niemieckojęzycznej Szwajcarii. Przekonanie, że naturalna odporność jest najlepsza, doprowadziło do spadku liczby szczepień przeciwko odrze u dzieci, co spowodowało gwałtowny wzrost liczby zachorowań na odrę w całej Europie. Tymczasem w społecznościach alpejskich historyczna duma z własnej niezależności, zakorzeniona, jak twierdzą niektórzy, w czasach, gdy górskie wioski były odcięte od świata każdej zimy, oznacza opór przed wydawaniem poleceń przez rząd.

I tak, kiedy wprowadzono certyfikat, a testy Covid przestały być darmowe, życie nieszczepionych stało się trudne i nawet wyjście na piwo stało się nagle drogie. Rząd miał nadzieję, że te środki zachęcą ludzi do szczepień. Zamiast tego wielu wyszło na ulice, a inni zebrali wystarczającą liczbę podpisów, aby zakwestionować certyfikat Covid w niedzielnym referendum.

Od tygodni odbywają się demonstracje. Niektóre z nich stały się brutalne, a policja użyła armatek wodnych i gumowych kul przeciwko protestującym, którzy próbowali szturmować parlament. Na wiecu w Bernie w tym miesiącu tysiące osób wysłuchało mówców, w tym znanego antyszczepionkowca Roberta Kennedy’ego Jr, który okrzyknął Szwajcarię ostatnią wielką nadzieją Europy przeciwko temu, co według niego było złowrogą siłą zmuszającą ludzi do szczepień.

Tak więc, po podliczeniu niedzielnych głosów, minister zdrowia powróci do ponurej pracy liczenia rosnących przypadków Covid i prawdopodobnie zacznie myśleć o tym, jakie nowe ograniczenia mogą być konieczne. Być może będzie też musiał wyliczyć skąd wziąć około 8 mld franków szwajcarskich dla pielęgniarek. Jednak gniew, strach i podziały społeczne zrodzone przez pandemię nie mogą być rozwiązane przez referendum, a demonstracje z pewnością będą kontynuowane, zarówno w Szwajcarii, jak i w całej Europie.

Źródło: BBC

  

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close