Finanse i ubezpieczeniaHandel

Co wspólnego ma piwo i koronawirus?

Epidemia koronawirusa w Chinach działa na wyobraźnię ... i na wybory konsumentów. Ludzie w obawie przed chorobą czasem dokonują nieracjonalnych decyzji.

Czy sprzedaż piwa produkowanego przez meksykański browar jest zagrożona, ponieważ konsumenci boją się… koronawirusa. To niestety nie jest koniec histerii.

Co wspólnego może mieć piwo produkowane w meksykańskim browarze Cervecería Modelo i epidemia koronawirusa w Chinach? Prawdopodobnie niewiele. Ale konsumenci zaczęli podejrzliwie spoglądać na piwo marki „Corona Extra”.

Tragikomedia

Sytuacja wydaje się dość zabawna, jednak nie jest do śmiechu producentowi, który obawia się spadku sprzedaży. W ostatnich dniach dużą popularnością w wyszukiwarce google cieszy się hasło „corona beer virus”. Szczyt zainteresowania tą frazą według Google Trends przypadał na 30 i 31 stycznia, obecnie liczba zapytań maleje, co wskazuje na to, że ludzie chyba zdali sobie sprawę, że plotka o możliwości zarażenia się śmiercionośnym wirusem z drugiego końca świata przez popijanie piwka w czasie oglądania meczu we własnym domu, w dodatku bez towarzystwa przybysza z dalekiego wschodu jest delikatnie mówiąc mało prawdopodobna. W sieci natrafić możemy na memy wyśmiewające tą sytuację, ale część osób potraktowała sytuację całkiem poważnie. Sprawa zaszła tak daleko i stała się tak medialna i żartobliwo-uspokajające newsy publikowały w tym temacie takie media jak New York Post czy Forbes.

Panika dotyka również chińskich sprzedawców

Panika związana z koronawiusem może dać się we znaki również chińskim firmom handlującym za pośrednictwem platformy aliexpress. Okazuje się bowiem, że w sieci krążą zapytania, czy zamawianie paczek z Chin jest bezpieczne. Eksperci uspokajają jednak, że nie ma się czego obawiać, gdyż zarazić się możemy głównie przez bezpośredni kontakt z chorą osobą. Wirus co prawda może pozostawać na różnych przedmiotach, ale nie jest on w stanie przeżyć kilkudniowej, czy kilkutygodniowej podróży z Chin do Europy w dodatku w niesprzyjających warunkach.

Cała ta sytuacja może się wydawać tragikomiczna, ale jak widać finansiści behawioralni mają wiele racji. Człowiek bardzo często kieruje się emocjami, nie zdrowym rozsądkiem. Widać to po kursie akcji Cervecería Modelo, które w szczycie popularności zapytań w wyszukiwarce google o hasło „corona beer virus” zanotowały kilkuprocentowy spadek. Na szczęście była to chwilowa panika i dziś sytuacja wróciła do normy. Czy to przypadkowy zbieg okoliczności, czy może jednak inwestorzy się przestraszyli?

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close