Z najnowszego badania przeprowadzonego przez Fundację Watch Health Care wynika, że średni czas oczekiwania na gwarantowane świadczenia zdrowotne w 2019 roku przekroczył 4 miesiące. Jest to najgorszy wynik w historii badania, które przeprowadzane jest od 2012 roku.

Pierwsze, wykonane w 2012 roku badanie wykazało, że średni czas oczekiwania wynosił wtedy 2,2 miesiąca. Obecnie czas uległ prawie dwukrotnemu wydłużeniu i wynosi 17 tygodni, czyli 4,3 miesiąca.

Najdłużej czekamy do endokrynologa, angiologa i ortopedy

Fundacja WHC bierze pod uwagę świadczenia z 43 dziedzin medycyny. Z najnowszych danych wynika, że najbardziej wydłużył się czas oczekiwania na świadczenia ortopedyczne i z zakresu traumatologii ruchu (o 11,3 miesiąca). Ponad sześć miesięcy dłużej musimy czekać na świadczenia z zakresu angiologii oraz otolaryngologii.

Jeśli chodzi o lekarzy specjalistów, to najdłuższe kolejki czekają nas do endokrynologa (14 miesięcy), angiologa (13,6 miesiąca) oraz neurochirurga (ponad 9 miesięcy). Raport ujawnił, że niewiele krócej poczekamy też na wizytę u kardiologa, immunologa i ortodonty.

Braki kadrowe zbierają żniwo

Polska znajduje się na ostatnim miejscu w Europie, pod względem liczby lekarzy przypadających na tysiąc mieszkańców. Nie pomaga struktura demograficzna ludności: społeczeństwo starzeje się, przez co zwiększa się częstotliwość wizyt lekarskich.

Według autorów raportu “Health at a Glance 2018”, przygotowanego dla krajów europejskich przez OECD i KE wynika, że w Polsce na 1000 mieszkańców przypada średnio 2,4 lekarza. Przed nami jest Rumunia i Wielka Brytania – 2,8, natomiast średnia europejska wynosi – 3.8 (np. Austria ma 5,1, a blisko położone Czechy 3,7).

Najgorzej jest w województwie lubuskim, gdzie na 1000 mieszkańców przypada jedynie 2,36 lekarza.

Źródło: medonet.pl