Były prezes Orlenu wraca, by kontrolować obecnego
W lutym 2018 roku w Orlenie doszło do zmiany na najważniejszym stołku menadżerskim. Wojciecha Jasińskiego na stanowisku prezesa zastąpił Daniel Obajtek. Kto wtedy by pomyślał, że po prawie równo dwóch latach Jasiński trafi z przejmowanej przez Orlen spółki na stanowisko głównej osoby nadzorującej Obajtka?
Na walnym zgromadzeniu w czwartek akcjonariusze PKN Orlen wybrali Wojciecha Jasińskiego na szefa rady nadzorczej. Jego kandydaturę zgłosił Skarb Państwa. Tym samym wraca on do spółki po dwuletniej przerwie. W latach 2015-2018 był prezesem Orlenu, jednym z pierwszych wymienianych w państwowych spółkach na fali “dobrej zmiany”.
Dwa lata temu zastąpił go Daniel Obajtek. Okazuje się, że teraz były prezes będzie szefem organu kontrolującego obecnego prezesa.
Co robił Jasiński w czasie swojej “przerwy od Orlenu”? “Fakt” dotarł niecałe dwa lata temu do informacji, że został pełnomocnikiem do spraw operacyjnych w spółce Energa. Ta jest obecnie przejmowana przez PKN Orlen i jak widać, równolegle z przejęciem wraca Jasiński.
Wybór przewodniczącego rady nadzorczej PKN Orlen był konieczny z uwagi na rezygnację, jaką w styczniu złożyła z tej funkcji Izabela Felczak-Poturnicka.
Także na wniosek Skarbu Państwa z rady nadzorczej Orlenu odwołano Małgorzatę Niezgodę. Ta kiedyś zasłynęła mniej niż miesięcznym pobytem w radzie na początku 2018 roku, za co dostała 13 tysięcy złotych. Potem zrezygnowała, a w radzie nadzorczej spółki znalazła się z powrotem w czerwcu 2019, by… wyjść z niej po dziewięciu miesiącach.
Do rady powołano jeszcze zgłoszonego przez Skarb Państwa Dominika Kaczmarskiego z Ministerstwa Aktywów Państwowych.
W trakcie czwartkowych obrad NWZ PKN Orlen, jeszcze przed zmianami w składzie rady nadzorczej, na wniosek Skarbu Państwa akcjonariusze płockiego koncernu zdecydowali, że rada nadzorcza będzie liczyła tam, jak dotychczas 10 osób – to maksymalna liczba członków rady, zgodnie ze statutem spółki.
Źródło: BIPolska