Finanse i ubezpieczeniaGospodarkaPaństwoPolitykaPolska

Mniejsze emerytury dla bezdzietnych? Nowy pomysł rządu?

Według doniesień, rząd rozważa uzależnić wysokość emerytury od liczby posiadanych dzieci. Nowy pomysł ma uratować system emerytalny przez upadkiem.

 

Informacje mają pochodzić od osoby z otoczenia rządowego. Wysokość emerytur ma być uzależniona od liczby posiadanych dzieci. Im więcej pociech, tym emerytura będzie wyższa, a bezdzietni z kolei dostaną na starość grosze. Nowy pomysł rządu ma uratować polski system emerytalny przez zapaścią.

Jak nowy system ma wyglądać w praktyce? Informator wyjaśnia, że jeśli ktoś ma tylko jedno dziecko, które zarabia średnią krajową, to dostanie do emerytury dodatkowo 50 złotych. Z kolei posiadanie 8 pracujących dzieci daje już dodatek 400 złotych. Procent “przekazywany rodzicom” miałby być odliczany od podatku dochodowego i przekazywany do kapitału emerytalnego. Co z rolnikami, którzy nie płacą podatku dochodowego? No cóż, dla nich rząd nie ma pomysłu i będą w tej sytuacji poszkodowani.

Zupełnie spokojnie można sobie wyobrazić sytuację, w której pracujące dzieci przekazują cześć swoich dochodów rodzicom. Na przykład każde dziecko jest zobowiązane przekazać 1% swojej pensji na rzecz każdego z rodziców.

Prezes Instytutu Emerytalnego, dr Antoni Kolek w rozmowie z Money.pl przyznał, że podobny system panuje w Czechach. Tam wiek emerytalny kobiet zależy od liczby urodzonych dzieci. Jednakże w przeciwieństwie do pomysłu Polaków, w Czechach liczba dzieci nie wpływa na wysokość uzyskiwanej emerytury. Inny ekspert, profesor Witold Orłowski zauważa, że chociaż polski system emerytalny wymaga reformy, to takie działania nie uratują go przed upadkiem. Co więcej, pomysł rodzić może jeszcze więcej problemów.

Z czego te emerytury miałyby zostać wypłacane? A może trzeba by było zabrać wypracowane składki bezdzietnym? To byłoby niezgodne z Konstytucją.

Sam resort oficjalnie dementuje, że ministerstwo pracuje nad projektem powiązania wysokości emerytury z liczbą dzieci. Pomysł popiera jednak wiceminister Barbara Socha, która jeszcze niedawno przyznała, że dzięki programowi 500+ liczba dzieci nie wzrosła i nie wzrośnie, ale jednocześnie sam program jest sukcesem. Być może i tym razem wiceminister zebrała się na chwilę nieoficjalnej szczerości, a jej wypowiedź w Gazecie Prawnej może dawać pewne sygnały, że pomysł uzależnienia emerytury od liczby dzieci nieoficjalnie pojawił się w rządzie:

Być może, w dalszej perspektywie państwa europejskie będą musiały zmierzyć się z wyzwaniem przebudowy systemu emerytalnego. Myślę tu o powiązaniu go z liczbą posiadanych dzieci. Tak, by system wspierał dzietność.

Źródło: Money, Gazeta Wyborcza

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close