GospodarkaInwestycjePaństwoPolskaRynek pracyŚwiat

Jak polskie firmy pomagają uchodźcom wojennym z Ukrainy

Polskie firmy pomagają uchodźcom

Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa już niemal miesiąc. Od tego czasu kraj opuściło już kilka milionów osób, z czego większość uchodźców wojennych trafiła do Polski. Wolontariusze z całej Polski oraz polskie firmy szybko zmobilizowały się do pomocy napływającym do naszego kraju uchodźcom.

Będziemy pomagać tak długo, jak będzie to potrzebne. Wiemy, że uchodźcy na różnych etapach swojego pobytu w Polsce będą potrzebowali różnego wsparcia. Na początku jest to przede wszystkim transport, zakwaterowanie i wsparcie psychologiczne. Kolejnym etapem jest osiedlenie się, znalezienie pracy i integracja z polskim społeczeństwem. Chcemy zapewnić wsparcie na wszystkich tych etapach.

– mówi Krzysztof Inglot, założyciel największej w Polsce firmy rekrutacyjnej Personnel Service.

PKP Intercity oferuje uchodźcom bezpłatne przejazdy, a Maciej Panek, dyrektor generalny firmy wynajmującej samochody Panek, przekazał 1000 wypożyczonych samochodów, do przewozu osób z granicy. Z kolei firma transportowa FlixBus udostępniła uchodźcom darmowe autobusy na trasach od granicy. Firma przyłączyła się także do UA Talents – platformy pracy uruchomionej przez dwóch berlińskich przedsiębiorców z Ukrainy, która ma pomagać uchodźcom w znalezieniu pracy.

Tymczasem największa prywatna firma medyczna w Polsce, Lux Med, zaoferowała uchodźcom bezpłatną pomoc medyczną w nagłych wypadkach. Z kolei operatorzy telefonii komórkowej Play, Orange, Plus i T-Mobile obniżają koszty połączeń telefonicznych z głównymi operatorami ukraińskimi: Kyivstar, Vodafone i Lifecell. Ważnym elementem wsparcia będzie również pomoc uchodźcom w uporządkowaniu ich finansów – banki w Polsce zniosły już opłaty za przelewy pieniężne na Ukrainę oraz prowizje za wpłaty i wypłaty z bankomatów.

Czytaj też: Czy Władimir Putin jest zbrodniarzem wojennym i kto o tym decyduje?

Mniejsze polskie firmy też pomagają

Ta szybka reakcja nie ogranicza się tylko do największych firm. W pomoc włączają się także mniejsze przedsiębiorstwa. HerImpact, agencja rekrutacyjna w Warszawie, pracuje za darmo, aby pomóc kobietom przybyłym z Ukrainy w stworzeniu nowych CV, ubieganiu się o pracę i tłumaczeniu dokumentów na język polski i angielski.

Wielu Polaków otworzyło swoje serca i domy, by wesprzeć potrzebujących. Jestem dumna z naszych ludzi, którzy od pierwszej minuty byli zjednoczeni w solidarności i wsparciu dla Ukrainy. Podobnie jak wiele innych firm, daliśmy naszemu zespołowi czas na wolontariat.

– mówi Agata Zeman, dyrektor zarządzająca agencji medialnej 24/7 w Warszawie.

Agencja przekazała część swojego biura na rzecz Fundacji Latająca Torba, która pomaga uchodźcom, zwłaszcza nastolatkom, zorganizować sobie życie w Warszawie. Polska fundacja, która łączy firmy informatyczne z organizacjami pozarządowymi – TechForUkraine – powstała dzień przed inwazją Rosji i w ciągu dwóch tygodni zgłosiło się do niej 450 firm, a 30 projektów zostało uruchomionych.

Firmy informatyczne mają te ‘supermoce’ i chcą je wykorzystać w dobrym celu. Młodzi ludzie wchodzący do sektora w Polsce często pracują nad strategiami sprzedaży kiełbasy czy czegoś takiego, a ta kampania naprawdę ich pobudziła.

– mówi Jacek Siadkowski, dyrektor TechForUkraine.

Siadkowski mówi, że mówi, że TechForUkraine pracuje nad platformą internetową “w stylu Airbnb”, która ma pomóc Ukraińcom w znalezieniu zakwaterowania. Mówi, że platforma o nazwie uaSOS.org jest tworzona przez koalicję firm, w tym The Boston Consulting Group, Amazon Cloud Services, Orange i Salesforce.

Polskie firmy potrzebują pracowników

Z badań rynku pracy przeprowadzonych przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że polskie firmy potrzebują 93 000 pracowników przemysłowych, 85 000 informatyków, 61 000 operatorów i monterów maszyn i urządzeń oraz kolejnych 52 000 pracowników sektora usług.

Krzysztof Inglot jest optymistą – według danych jego firmy rekrutacyjnej, rynek pracy w Polsce może wchłonąć 500 tys. pracowników w ciągu najbliższych sześciu miesięcy i kolejne 200 tys. później, ze względu na dotkliwy niedobór pracowników w wielu sektorach.

Szacujemy, że około 30% z nich wyjechało do innych krajów, więc można powiedzieć, że około pół miliona osób może chcieć dołączyć do rynku pracy. To dobra wiadomość dla pracodawców, którzy potrzebują pracowników.

– mówi.

Michael Dembinski, główny doradca Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej (BPCC), zgadza się z tym stwierdzeniem. Opisuje on odpływ mężczyzn z takich sektorów jak budownictwo, logistyka i IT, ale ma nadzieję, że hotelarstwo, handel detaliczny, sektor opieki, rolnictwo i ogrodnictwo zyskają teraz więcej pracowników.

Czytaj też: Rosjanie wykupują cukier w sklepach. Prowadzone są kontrole „antykartelowe” u producentów

Źródło: BBC

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close