EnergetykaInwestycjePaństwoPolitykaPolskaTechnologie

Minister klimatu gra va banque: Polska będzie mieć trzy elektrownie jądrowe!

Minister klimatu chce atomu

Elektrownia atomowa w Polsce to marzenie wielu obywateli. Energetyka jądrowa pomogłaby nam w ograniczaniu emisji CO2 i zwiększeniu potencjału energetycznego. Niestety elektrownia atomowa nadal pozostaje sferą marzeń i niespełnionych od kilkunastu lat obietnic. Swoją cegiełkę do tej wizji postanowił dołożyć minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka.

Minister klimatu opowiadał w Polskim Radio o polskiej recepcie na transformację energetyczną i zapewniał, że atom zastąpi węgiel jako źródło bezpieczeństwa i konkurencyjności gospodarki Polski.

Ostatnie lata pokazują szybki wzrost importu węgla. Konkurencyjność naszego systemu wymaga poprawy. Kopiemy węgiel z coraz głębszych pokładów. (…) Dobrze jest mieć kilka źródeł energetycznych. Uran jest surowcem bardzo łatwo dostępnym i potrzeba go niedużo do funkcjonowania energetyki jądrowej. (…) Chcemy pójść w kierunku miksu energetycznego, którego podstawą bezpieczeństwa i konkurencyjności będzie energetyka jądrowa

– dodał.

Mariusz P. oskarżony! Grozi mu nawet 5 lat więzienia!

Minister klimatu obiecuje aż 3 elektrownie

Minister klimatu obiecał również, że w Polsce powstanie nie jedna, a aż trzy elektrownie jądrowe z “prawdopodobnie” dwoma reaktorami w każdej. Co więcej, wybór technologii i modelu finansowania polskiego atomu nastąpi w ciągu dwóch lat, a pierwszy reaktor ma być gotowy już w 2033 roku.

Chcielibyśmy, żeby wybór technologii i lokalizacji odbył się w ciągu najbliższych 24 miesięcy po to, abyśmy mogli zacząć budować tę elektrownię w 2026 roku. To daje nam możliwość uruchomienia pierwszego bloku w 2033 roku. Polski program przewiduje sześć takich bloków. Chcielibyśmy oddawać co dwa lata jeden blok. Będziemy mieć trzy elektrownie, w każdej prawdopodobnie po dwa bloki jądrowe. One będą dawać konkurencyjność naszemu przemysłowi w kontekście Europejskiego Zielonego Ładu.

– zapewnił minister klimatu.

Tymczasem pod koniec zeszłego roku duński startup Seaborg Technologies zapowiedział, że wyposaży statki w mini elektrownie atomowe. Energia z pływających „mini-atomówek” ma zasilić rozwijające się kraje jeszcze w 2025 roku. Firma przekonuje, że ​​nowa technologia może zastąpić paliwa kopalne.

Schönfeldt powiedział, że zaawansowane mini elektrownie atomowe zostały zaprojektowane tak, aby były tak bezpieczny, jak to tylko możliwe. W przypadku najgorszego scenariusza, system zabezpieczający powoduje, że materiał radioaktywny tworzy stałą skałę na zewnątrz rdzenia reaktora. Dzięki temu ten nie może rozproszyć się w powietrzu lub morzu jako katastrofalny gaz lub ciecz.

Źródło: Biznes Alert

 

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close