Kryptowaluty spadają, bo FBI przejęło środki hakerów Colonial Pipeline
Ostatnie spadki na giełdzie kryptowalut spowodowane są nie tylko działalnością Chin, czy wypowiedziami Donalda Trumpa, czy Elona Muska. To sytuacja związana z odzyskaniem Bitcoinów przez FBI, które zostały opłacone hakerom w zamian za ponowne działanie rurociągu Colonial Pipeline.
Kryptowaluty ponownie tracą na wartości. Wszystko dlatego, że urzędnicy USA dali do zrozumienia przestępcom, że “anonimowe transakcje” wykonywane w ramach tak zwanych smart kontraktów, są do wyśledzenia. Jako dowód udostępnili informację na temat odzyskania części pieniędzy z okupu, do którego zmuszono firmę Colonial Pipeline.
Chiny banują influenserów kryptowalutowych. Bitcoin znowu leci w dół
Korporacja została ostatnio zmuszona do opłaty 4,4 mln dolarów w bitcoinach po tym, jak jej systemy padły ofiarą ataku ransomware w zeszłym miesiącu. Wówczas atak ransomware spowodował zastoje dostaw benzyny na niemal całym Zachodnim Wybrzeżu USA.
Na szczęście urzędnicy federalni odzyskali część środków, które zostały przekazane w ramach okupu. Jak ogłosił w poniedziałek Departament Sprawiedliwości, pieniądze w kwocie 2,3 mln dolarów w bitcoinach zostały zwrócone na konto firmy.
Bessa na rynku kryptowalut? Skąd nagłe załamanie rynku?
Okazało się, że za wszystkim stała grupa Darkside, której portfel kryptowalutowy został przejęty przez agentów FBI. Akt oskarżenia złożony przez tajnego agenta FBI dostarczył dalszych szczegółów. Według dokumentów portfel grupy znajdował się w północnym dystrykcie Kalifornii.
Zgodnie z publicznymi dokumentami sądowymi, agent, którego nazwisko zostało ukryte, śledził wysłane kryptowaluty przez Colonial Pipeline do Darkside. Dokonano wówczas kilka transakcji, a następnie zapisano je na portfelu ledger, używając eksploratora bloków. Ostatecznie ok. 63,7 BTC zostało wysłane na adres kontrolowany przez FBI.
Zastępca dyrektora FBI Paul Abbate powiedział, że urzędnicy federalni zajęli ostatecznie cały portfel, w którym hakerzy przechowywali wpływy z ataku na Colonial Pipeline. Niestety wygląda na to, że sprawcy wciąż mają około 2 milionów dolarów w kryptowalucie. Jak jednak przekazał Abbate:
Fundusze ofiar zostały przejęte z tego portfela. Dzięki temu uniemożliwiliśmy im wykorzystanie wszystkich środków przez hakerów z grupy Darkside.
PiS wykończy fotowoltaikę w Polsce? Rozwiązaniem jest kopanie Bitcoina
Tymczasem na wiadomość szybko zareagowały kryptowaluty. Bitcoin spadł poniżej ceny 32 tysiąca dolarów, osiągając najniższy poziom od stycznia bieżącego roku. To z kolei wywołało panikę na rynku i dalszy spadek innych kryptowalut. Dlaczego?
Otóż Departament Sprawiedliwości dał do zrozumienia pewnym grupom, że będą w stanie zlokalizować i przejąć środki, które zostały przejęte w wyniku działań przestępczych. A to z kolei duży krok w walce z grupami hakerskimi i organizacjami terrorystycznymi.
W ostatnim czasie mówi się o kolejnych blokadach i kontrolach giełd kryptowalut na całym świecie. Prym wiodą w tym Chiny, choć nawet Stany Zjednoczone mają wprowadzić kolejne regulacje i ograniczenia. A to tym samym sprawia, że coraz więcej inwestorów upłynnia swoje środki.
Źródło: Coindesk.com, Reuters
