PaństwoPolitykaPolskaPrawoRolnictwoTransport

Rolnicy znowu protestują w całej Polsce. Kołodziejczak z AgroUnii zatrzymany przez policję

Czują się zdradzeni przez PiS

Od dzisiejszego poranka w całej Polsce trwa kolejny protest rolników przeciwko tak zwanej ,,Piątce dla zwierząt”. Rolnicy sprzeciwiają się ustawie, która przewiduje między innymi zakaz hodowli zwierząt futerkowych oraz ograniczenie uboju rytualnego na eksport. Protestujący wskazują, że pomysły Jarosława Kaczyńskiego uderzą w polskie rolnictwo. Część z nich deklaruje, że czuje się zdradzona przez PiS.

To kolejny już protest organizacji rolniczych w tej sprawie. Poprzednie odbyły się w Warszawie, a jeden z nich zakończył się nawet spotkaniem delegacji rolników z Andrzejem Dudą. Wśród delegatów był Sławomir Izdebski, prezes rolniczego OPZZ, Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii oraz Szczepan Wójcik, jeden z liderów branży futerkowej w Polsce.

Delegaci po rozmowie z prezydentem zgodnie stwierdzili, że w kwestii ustawy jest po stronie rolników. Prezydent nie podał jednak żadnych konkretnych deklaracji. Przedstawiciele byli zadowoleni już z samego przyjęcia delegacji. Przypomnijmy, że stronie rolniczej nie pozwolono brać udziału w pracach sejmowej komisji rolnictwa, obecni byli tylko przedstawiciele organizacji prozwierzęcych, którzy popierają ustawę.

Ustawa przeszła przez Sejm, a następnie trafiła do Senatu. Tam również została przegłosowana, ale Senatorowie dodali do niej swoje poprawki. Teraz trafi do Sejmu, który na pewno też ją przegłosuj. Wychodzi więc na to, że Andrzej Duda i ewentualne weto prezydenta są jedyną szansą dla rolników na odrzucenie ustawy. Manifestanci zapowiedzieli jednak kolejne protesty, ponieważ uznali, że tylko tak wymuszą na partii rządzącej wycofanie się z pomysłów.

Blokada dróg

Rolnicy zapowiedzianego słowa dotrzymali. Podobnie jak dwa tygodnie temu, dziś również rozpoczęły się protesty w całej Polsce, które polegały na blokowaniu dróg w całym kraju. Kierowcy muszą spodziewać się blokad i spowolnienia ruchu. Utrudnienia występują w ponad 200 miejscach w całej Polsce.

Podczas jednak z takich blokad policja zatrzymała lidera AgroUnii Michała Kołodziejczaka. Jak informuje dziennikarz RMF FM Mateusz Chłystun, policja zatrzymała lidera AgroUnii w Koszutach. Doszło do przepychanek, funkcjonariusze zagrozili użyciem gazu. Kołodziejczak został skuty kajdankami po tym, jak z grupą innych rolników próbował zablokować wóz strażacki wezwany do ugaszenia podpalonych przez protestujących opon.

Nie schodźcie z barykady.

– mówił, gdy policjanci prowadzili go do radiowozu.

Policja tłumaczy, że Kołodziejczak został zatrzymany celem chwilowego wylegitymowania go. Po kilkudziesięciu minutach Michał Kołodziejczak wrócił do protestujących, zapowiadając blokadę do skutku.

32-letni Michał Kołodziejczak, nazywany “młodym Lepperem”, to jeden z liderów protestu przeciwko ustawie futerkowej. W przeszłości był radnym PiS w gminie Błaszka, ale z partii po roku został wyrzucony. W 2018 roku głośno protestował w imieniu rolników niezadowolonych niskimi cenami skupu w Łódzkiem.

Akcje organizowane przez AgroUnię odbijają się szerokim echem. Rolnicy z Kołodziejczakiem na czele między innymi palili opony lub rozsypywali na ulicach dużych miast tony ziemniaków i jabłek w imię protestu. Parę tygodni temu ruch rolniczy AgroUnia zorganizował happening pod Sejmem. Rolnicy rozłożyli 356 główek kapusty z wbitymi w nie nazwiskami posłów. Warzywa miały symbolizować ,,puste łby” posłów, którzy głosowali za ,,Piątką dla zwierząt”.

Od jakiegoś czasu przed domami posłów, którzy zagłosowali za ustawą pojawia się także obornik. Protestujący rolnicy wieszają również transparenty ,,Tu mieszka zdrajca wsi”. Zapowiedziane są już kolejne protesty i blokady. Rolnicy chcą 7 listopada zablokować kongres PiS.

Źródło: RMF FM

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close