Morawiecki zaskarżył do TK przepis, który mógł dać przedsiębiorcom odszkodowania za lockdown
Przedsiębiorcy nie dostaną odszkodowań?
Jak informuje portal Rzeczpospolita, premier Mateusz Morawiecki złożył w TK wniosek, który może uniemożliwić przedsiębiorcom pozwy o odszkodowania za straty, jakie ponieśli przez lockdown. Informacja o przyjęciu sprawy do rozpoznania jest już dostępna na stronie Trybunału Konstytucyjnego (sygn. K 18/20).
Premier złożył wniosek o zbadanie zgodności art. 417(1) § 1 Kodeksu cywilnego. Przepis ten przewiduje, że każdy może żądać naprawienia szkody wyrządzonej przez wydanie aktu normatywnego w ramach niezgodnego z prawem działania lub zaniechania organu władzy publicznej (tak zwane bezprawie legislacyjne). Sęk w tym, że przepis ten jest wykorzystywany przez przedsiębiorców przy dochodzeniu odszkodowań od Skarbu Państwa za straty w okresie wprowadzonego przez rząd lockdownu.
Przedsiębiorcy wskazują na naruszenie przez rząd prawa przy wprowadzaniu ograniczeń w działalności przedsiębiorców z różnych branż z powodu pandemii koronawirusa. Na gruncie art. 22 konstytucji ograniczenie wolności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy, natomiast zakazy związane z lockdownem wprowadzono za pomocą rozporządzenia.
Podobnego zdania jest wielu prawników i konstytucjonalistów. Zwracają oni uwagę, że wprowadzane przez rząd obostrzenia są w większości tak naprawdę bezprawne. Co więcej, nie tylko ograniczenia dla gospodarki, ale nawet sam nakaz noszenia maseczek jest według niektórych nielegalny ekspertów i sprzeczny z zapisami polskiej Konstytucji.
Premier chce się zabezpieczyć?
Premier Morawiecki uważa z kolei, że przepis jest niekonstytucyjny w zakresie, w jakim uprawnia sądy do decydowania o tym, czy rozporządzenie jest czy nie jest zgodne z konstytucją. Zdaniem Morawieckiego niekonstytucyjność aktu wykonawczego może stwierdzić wyłącznie Trybunał Konstytucyjny i to jego orzeczenie powinno poprzedzać ewentualne orzeczenia sądów odszkodowawczych.
Wymóg uzyskania prejudykatu w postaci orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności aktu normatywnego z Konstytucją wynika z domniemania konstytucyjności każdego powszechnie obowiązującego przepisu. Z tego też wynika obowiązek każdego organu stosującego prawo do prowadzenia wykładni przepisów rozporządzeń w zgodzie z Konstytucją. Nie ma żadnych racjonalnych podstaw, żeby rozporządzeniom odmówić domniemania zgodności z ustawą zasadniczą.
– napisał Prezes Rady Ministrów we wniosku do TK.
Co to oznacza w praktyce? Jeszcze większe problemy dla poszkodowanych przedsiębiorców. Jak dodaje “Rz”, konieczność uzyskania prejudykatu przed przyznaniem firmie odszkodowania przez sąd cywilny znacząco wydłuży dochodzenie sprawiedliwości. Do takich należy na przykład biznes zamrożony w czasie epidemii rozporządzeniem ministra zdrowia. Pierwsze takie pozwy już do sądów trafiły.
Czas kryzysu wymaga trudnych decyzji, ale nie mogą one zostać wyłączone spod demokratycznej kontroli.
– komentuje Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP.
Wychodzi wiec na to, że polski rząd rękami i nogami próbuje zapewnić sobie nietykalność za wprowadzone przez siebie obostrzenia.
Źródło: Rzeczpospolita