Polacy kupują mniej przez koronawirusa

Transakcje z kart bankowych pokazują, że konsumpcja mocno spadła.

Jak informuje Ignacy Morawski, założyciel portalu SpotData, krajowa konsumpcja spadła o około 10-20 procent. Dokładniejsze szacunki są trudne do określenia, ponieważ informacje uzyskano na podstawie publikowanych przez banki danych opartych na transakcjach z kart bankowych. Autor w swojej analizie opiera się między innymi na informacjach uzyskanych od banków PKO BP oraz mBank.

Pod koniec zeszłego miesiąca Bank Polski poinformował na Twitterze, że wartość zakupów przy pomocy kart spadła o 23% w ostatnim tygodniu marca, w porównaniu z początkiem miesiąca. Z kolei w przypadku mBanku był to spadek wynoszący około 30%. Warto pamiętać, że mimo zaleceń by ograniczyć zakupy gotówkowe i płacić kartą, Polacy i tak bardzo często wybierają ten rodzaj płatności. Dzieje się tak szczególnie w przypadku dóbr i towarów, na które zapotrzebowanie jest bardziej odporne, na przykład żywność. Morawski przekonuje, że przez to rzeczywisty spadek konsumpcji jest najprawdopodobniej mniejszy i szacuje go na przedział od 10 do 20%.

Morawski dodaje, że dużo trudniej jest analizować reakcję inwestycji na kwarantanne. Zauważa, że ten dział zareaguje z pewnym opóźnieniem na epidemię koronawirusa, ale ta reakcja będzie bardziej negatywna niż w przypadku konsumpcji. Inwestycje są bowiem bardziej zmienne i w podczas kryzysów spadają mocniej. Kryzys spowodowany pandemią powinien również w większym stopniu dotknąć towary importowane aniżeli krajowe. To oznacza, że eksport netto może być dodatni.

Zdaniem autora, wszystkie dane wskazują na to, że czeka nas potężny spadek PKB. Późniejsze odbicie po zwalczeniu epidemii będzie najprawdopodobniej powolne, przez inercję w inwestycjach i odmrażanie konsumpcji. Przy dobrych wiatrach i sukcesach branży farmaceutycznej polska gospodarka odbije się na przełomie 2020 i 2021 roku.

Źródło: SpotData.pl