Prokuratury Rejonowe w Piasecznie i Sieradzu zajmują się utratą aż pięciu milionów złotych z lokaty gminy Konstancin Jeziorna (woj. mazowieckie). Urzędnicy mieli założyć ją w jednym z banków, ale okazało się, że samorząd padł ofiarą oszustwa. Teraz burmistrz stwierdził, że to niczyja wina i umywa ręce od odpowiedzialności.
Sam burmistrz gminy Konstancin Jeziorna Kazimierz Jańczuk nie wiem, czy uda się im odzyskać pieniądze. Tymczasem okazuje się, że pod koniec marca gmina założyła w jednym z banków lokatę na blisko 5 mln złotych. Jak się jednak okazało – pieniądze z konta zniknęły i trudno odnaleźć sprawców, którzy wg Jańczuka nie pozostawili śladów.
Wielkie oszustwo na kryptowalutach. Tysiące osób straciło pieniądze
Jak przekazał Jańczuk w rozmowie z piasecznonews.pl:
Z całą pewnością za tę sytuację winy nie ponosi gmina, tylko bank, w którym miała zostać założona lokata. Uważamy, że nie dopełnił on należytej staranności co do zabezpieczenia tych pieniędzy.
Przekazał również, że to “nic specjalnego”, a inne gminy z całej Polski również okradziono:
Gmina od dawna umieszcza wolne środki na lokatach w wybranych bankach, nie ma w tym nic niezwykłego. Chodzi o uzyskanie odsetek. Niestety, tym razem, podczas operacji zakładania lokaty, oszuści wyprowadzili nasze pieniądze.
Jak oszukano gminę Konstancin Jeziorna?
Jak wskazuje portal sekurak.pl istnieje duże prawdopodobieństwo, że do pomyłki doszło na szczeblu księgowości. Podają tutaj podobny przykład:
[…] osoba z kierownictwa spółki [miejskiej] dokonała nieautoryzowanych, nieuprawnionych przelewów na kwotę ponad 1,5 miliona złotych. […] człowiek ten miał nakłonić księgową do dokonania przelewów, informując, że środki zdeponowane na kontach spółki są zagrożone atakiem hakerskim.
Zatem sprawa obecnie jest w toku, a policja na razie nie przekazuje żadnych szczegółów z uwagi na dobro śledztwa. Sprawa jest rozwojowa.
Źródło: Portal Samorządowy
