Ceny paliwa jeszcze bardziej w górę!

Jak wynika z opublikowanego w Monitorze Polskim obwieszczenia ministra infrastruktury, w 2020 roku nastąpi wzrost opłaty paliwowej na benzynę, olej napędowy i gaz.

Nowe stawki

W przypadku benzyny silnikowej, stawka za 1 000 l wzrośnie z 133,21 zł do 138,49 zł. Dla olejów napędowych i wyrobów powstałych ze zmieszania tych olejów z biokomponentami oraz biokomponentów stanowiących samoistne paliwa będzie to wzrost z 297,61 zł do 306,34 zł. Opłata za 1 000 kg gazów wzrośnie z kolei z 164,61 zł do 170,55 zł.

Zapłacą konsumenci

Mimo, że w teorii opłatę paliwową płacą między innymi producenci i importerzy paliw silnikowych i gazu, w praktyce w wyniku przerzucalności podatku zapłacą i tak konsumenci.

Całą sprawę skomentował poseł PO Robert Kropiwnicki:

To jest oczywiste, że na końcu zapłacimy za to my, konsumenci. Nawet jeśli podniosą ceny paliw dla przemysłu, to piekarze będą musieli to uwzględnić w cenie. Konsumenci zawsze za to płacą. Mam wrażenie, że skończył się karnawał i zaczyna się bardzo ciężka zimowa sesja egzaminacyjna. Wszyscy będziemy się zrzucać teraz na spinanie budżetu Mateusza Morawieckiego. To przykre, bo obiecywali, że będzie łatwiej, a okazuje się, że będzie dużo trudniej.

Z kolei senator Jan Maria Jackowski przekonuje, że w przypadku wzrostu opłaty paliwowej występuje zasada solidarności między państwem i obywatelami.

Z natury rzeczy wszystkie przedsięwzięcia rządu w jakimś sensie pochodzą z danin i różnego rodzaju opłat plus dochodów własnych państwa. A więc tutaj występuje pewna zasada solidarności między obywatelem, a państwem. Polega ona na tym, że obywatel płaci podatki, ale oczekuje od państwa pewnego standardu usług publicznych i pewnego rodzaju jakości infrastruktury, z której korzysta.

Wpływy z opłaty paliwowej w 80% zasilają Krajowy Fundusz Drogowy, a w 20% Fundusz Kolejowy.

Źródło: PAP, TVN24 BiS