Ekipa Friza zareklamowała piwo Buh, ale właściciel trochę się odcina
Ekipa z nowym teledyskiem
Na początku miesiąca na kanale Ekipy Friza pojawił się klip “Chill”, promujący płytę “Sezon 3”. Jak przekonuje Ekipa, “Sezon 3” opowiada o przyjaźni, podróżach, zajawkach i marzeniach oraz jest pełen imprezowych, trapowo-popowych kawałków w chillowym klimacie. Poprzednie dwa teledyski promujące płytę to “3kipa” i “Zaebyście”. Utwór szybko zdobył popularność i stał się numerem jeden karty “Na czasie” na polskim YouTube.
Ekipa Friza bardzo mocno promuje w klipie piwo Buh. Piwo widać w teledysku aż 20 razy! Piwo Buh to produkt firmy Przyjazne Państwo, założonej przez Kubę Wojewódzkiego i Janusza Palikota. Co jednak najciekawsze, właściciel marki przekonuje, że nie współpracował z Ekipą przy klipie i piwo faktycznie przekazał, ale “forma i sposób wykorzystania w teledysku należała do jego autorów”.
Teledysk zrealizowany przez Ekipę jest ich dziełem autorskim. Nie mieliśmy jakiegokolwiek wpływu na jego treść, jak i formę. Nie ustalono ani nie konsultowano z nami czegokolwiek odnośnie tej produkcji. Jako producenci alkoholu w swojej komunikacji marketingowej przestrzegamy obowiązujących przepisów prawa.
– powiedział Przemysław Bobrowicz, dyrektor ds. marketingu w Manufakturze Piwa, Wódki i Wina, do której należy marka Buh.
Durszlakowa loteria, czyli jak Wykop zrobił w konia maturzystów XD
To jeszcze teledysk czy już reklama?
Cała sprawa wywołała niemałe kontrowersje. Ekipa nie oznaczyła bowiem w klipie lokowania, ani nie ustawiła ograniczeń wiekowych. Oznacza to, że tę niecodzienną “promocję” alkoholu mogły oglądać także osoby niepełnoletnie.
Moim zdaniem współpraca Ekipy z producentem piwa Buh jest mocno niemoralna. Głównie dlatego, że Ekipa zna swój target i wie, że w jej grupie docelowej jest wiele osób niepełnoletnich. Promowanie produktów, które mogą tym młodym ludziom szkodzić i po prostu nie powinni widzieć ich reklam (jak w przypadku alkoholu), uważam za mocno chybione.
– mówi portalowi WirtualneMedia, Maciej Pietrukiewicz, zajmujący się współpracą z influencerami w kolektywie Dobry Wpływ.
Lokowaniu na YouTube nie podlegają m.in. nielegalne produkty i usługi, seks lub usługi towarzyskie oraz pornografia, międzynarodowe usługi matrymonialne, narkotyki, hazard, leki bez recept czy też hacking, wyłudzanie informacji i programy szpiegowskie.
Mimo to, że alkohol nie jest na tej liście, to lokowanie produktu musi być zgodne z naszymi zasadami reklamowymi, więc może go dotyczyć ograniczenie związane z krajem lub wiekiem odbiorców. I to w tej chwili dokładnie weryfikujemy.
– przekazała Olga Sztuba z Google Polska.
Google sprawdzi teraz, czy teledysk narusza standardy reklamowe.
Źródło: Wirtualne Media