Transport

Kłopotów LOTu ciąg dalszy

Boeing wstrzymuje produkcję kluczowego modelu samolotu dla polskiego przewoźnika.

Zarząd amerykańskiego koncernu lotniczego podjął decyzję o wstrzymaniu produkcji samolotów 737 Max po dwudniowych obradach w Chicago w związku z informacjami z Federalnej Agencji Lotnictwa (FAA), która w ubiegłym tygodniu dała wyraźnie do zrozumienia, że koncern nie może liczyć na szybkie dopuszczenie do eksploatacji tego typu maszyn.

Do te pory Boeing zapewniał, że wprowadził niezbędne modyfikacje oprogramowania komputerów pokładowych i inne poprawki oraz że przeprowadzone loty testowe wykazały pełną sprawność tych samolotów.
Koncern miał nadzieję na uzyskanie dopuszczenia ich do lotów do końca 2019 roku.

Mimo uziemienia w marcu na całym świecie Boeingów 737 Max koncern nadal je produkował w liczbie 42 sztuk miesięcznie. Była to jednak produkcja ograniczona o jedną piątą w stosunku to stanu sprzed uziemienia.

To pierwsza taka decyzja Boeinga od ponad 20 lat. W 1997 roku Boeing poniósł straty w wysokości 2,6 miliarda dolarów po tym, jak został zmuszony do zawieszenia produkcji maszyn typu 737 i 747 z powodu problemów z łańcuchem dostaw.
Poprzedni poważny kryzys Boeing przechodził w 2013 roku, kiedy z powodu zapalających się akumulatorów uziemiono model 787 Dreamliner.

Boeingi 737 Max uziemiono w marcu br. rezultacie dwóch katastrof – w Indonezji w październiku ubiegłego roku i w Etiopii w marcu tego roku – w których łącznie zginęło 346 osób. Przyczyną tych katastrof było najprawdopodobniej wadliwe oprogramowanie kontrolujące system MCAS automatycznie zapobiegające przeciągnięciu (utracie siły nośnej). Wszystkie 737 Max, będące w posiadaniu linii lotniczych na całym świecie, zostały wycofane z eksploatacji do czasu uzyskania nowego certyfikatu dopuszczającego do lotów z pasażerami.

Decyzja Boeinga uderzy również w naszego narodowego przewoźnika PLL LOT, który w momencie zawieszenia lotów posiadał w swojej flocie pięc samolotów 737 MAX, a do końca roku miał odebrać siedem kolejnych.

Na dodatek jedna trzecia długodystansowych “Dreamlinerów” z floty LOT-u jest wyłączona z użycia.
Cztery boeingi 787 nie latają z powodu przedłużających się napraw silników Rolls-Royce’a, a piąta maszyna poleciała na kilkunastodniowy przegląd.

LOT płaci miliony za wynajmowanie wraz z załogą airbusów, które są wolniejsze i zużywają więcej paliwa, a w dodatku nie może uruchomić planowanych nowych połączeń
– podaje Dziennik Gazeta Prawna

Źródło: TVN24BiS/DGP

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close