Wielka Brytania inwestuje w superkomputer klimatyczny

Wielka Brytania chce zbudować najmocniejszy na świecie superkomputer klimatyczny. Urządzenie za około 1,2 miliarda funtow pozwoli poprawić dokładność prognoz pogody i modeli klimatycznych.
Przeznaczenie nowego superkomputera jest oczywiste – zwłaszcza, że ma nim zarządzać krajowe biuro meteorologiczne. Dzięki jego pracy Brytyjczycy mają potrafić dokładniej przewidywać sztormy i wskazywać najodpowiedniejsze miejsca do organizowania obrony przeciwpowodziowej. To jednak tylko wierzchołek góry zadań, jakie przewidują dla klimatycznego superkomputera.
Ten w założeniach ma usprawnić pracę lotnisk, ale też być bezpiecznikiem dostaw prądu. Dzięki jego pracy brytyjski sektor energetyczny ma stać się sprawniejszy. Przede wszystkim ma lepiej i efektywniej łagodzić skutki potencjalnych przerw w dostawie energii i skoków napięcia. Takich, jakie miały miejsce zeszłego lata we wschodniej Anglii.
Klimatyczny i pogodowy superkomputer ma być również „wielomiliardowym bodźcem” dla brytyjskiej gospodarki, która ciągle nie wiadomo jak i czy w ogóle poradzi sobie po rozwodzie z Brukselą. Departament Strategii Biznesu, Energii i Przemysłu wylicza, że każdy wydany funt na ten system potencjalnie przyniesie korzyści ekonomiczne w wysokości do nawet 19 funtów.
Dlatego zdaniem Aloka Sharma, sekretarza do spraw biznesu i prezydenta COP26 (kolejny szczyt klimatyczny ONZ – tym razem organizowany w listopadzie, w Szkocji) ów superkomputer będzie bardzo przydatnym instrumentem nie tylko dla służb pogodowych, ale dla całego rządu.
W ciągu ostatnich 30 lat nowe technologie oznaczały dokładniejsze prognozowanie pogody, a burze były przewidywane z wyprzedzeniem do pięciu dni. Inwestycja w superkomputer ten proces jeszcze dodatkowo przyspieszy – twierdzi Sharma
Superkomputer klimatyczny ma zacząć swoją pracę w 2022 i kontynuować ją przez następne 10 lat.
Źródło: spidersweb.pl
Jeden komentarz