Biznesowi celebryciBusiness lifestyleHandelInwestycjeKultura i sztukaMarketingMediaPolskaTechnologie

Inwestor CD Projekt chce odwołać cały zarząd polskiej spółki

CD Projekt ostatnio nie notuje sukcesów

CD Projekt nie ma ostatnio dobrej passy. Najpierw problemy z najbardziej wyczekiwaną grą ostatnich lat, która okazała się potworkiem z masą bugów i innych błędów. Później atak hakerski i sprzedaż ukradzionych kodów źródłowych wspomnianego Cyberpunka 2077 i Wiedźmina 3. Jeszcze w grudniu notowania spółki na giełdzie osiągały rekordy, a cena akcji przebijała 400 złotych. Dziś jedna akcja spółki kosztuje nieco ponad 170 złotych, a zysk netto spółki w pierwszym kwartale 2021 roku wyniósł 32,5 milionów zł, czyli znacznie mniej niż prognozy analityków o zysku w okolicach 91 milionów.

Teraz CD Projekt ma kolejny problem. Jak donosi Bloomberg, brytyjska firma Abri Advisors domaga się dymisji całego zarządu spółki. Jak informuje Bloomberg, inwestor polskiego giganta z branży gier miał napisać list do zarządu, w którym wyraża „całkowite przerażenie i niedowierzanie rozwojem firmy w ciągu ostatnich 12 miesięcy”. Twierdzi, że wypowiada się w imieniu wszystkich akcjonariuszy.

Gdybyś spróbował nawet celowo popełnić tak wiele błędów, co ci faceci, to nie sądzę by Ci się udało.

– stwierdził CEO Abri, Jeffrey Tirman.

Inwestor oczekuje teraz przedstawienia przez spółkę planu, jak ta zamierza poradzić sobie z problemami, naprawić wizerunek marki i odzyskać zaufanie klientów i akcjonariuszy. Jeffrey Tirman zapowiada, że będzie namawiać innych akcjonariuszy do zmiany rady nadzorczej, jeżeli ta niezwłocznie nie odwoła prezesa CD Projekt Adam Kicińskiego i wiceprezesa Marcin Iwińskiego.

Trump trochę się nudzi, więc teraz atakuje… Bitcoiny

Zarząd do odwołania?

Nie wiadomo jak duże są udziały Abri. Wiadomo jednak, że znaczącymi akcjonariuszami CD Projektu są ci, których usunięcia chce inwestor. Adam Kiciński ma ponad 4% akcji, a Marcin Iwiński blisko 12,8%. Do tego dochodzą zasiadający w zarządzie Piotr Nielubowicz, który posiada 6,8% papierów. Jeden z założycieli spółki, Michał Kiciński (i brat Adama Kicińskiego) ma prawie 10,4%.

Łącznie dyrektorzy wraz z Michałem Kicińskim mają ok. 34% udziałów, co oznacza, że pozostali akcjonariusze mają 66%. Tymczasem do odwołania członków rady nadzorczej potrzeba większości 3/5, czyli 60%. Tym samym Abri Advisors raczej nie spełni swoich gróźb, chyba że uda mu się przekonać do swojego pomysły wszystkich pozostałych akcjonariuszy.

W każdym razie takie działanie inwestora można odczytać jako mocny wyraz niezadowolenia z poczynań zarządu, w związku z fatalną premierą Cyberpunka 2077 i w konsekwencji załamaniem kursu akcji spółki. Od szczytu z ub.r. straciły na wartości o ponad 50%, a skutki błędów w Cyberpunku nadal dają o sobie znać. Zarząd CD Projekt najwyraźniej przyjął retorykę propagandy sukcesu, bo twierdzi, że gra będzie się sprzedawała latami.

Nie widzę opcji, żeby „Cyberpunk 2077” odłożyć na półkę. Jesteśmy przekonani, że uda nam się doprowadzić grę do takiego stanu, w którym będziemy mogli być z niej dumni i dzięki temu z powodzeniem sprzedawać ją przez kolejne lata.

– stwierdził szef CD Projekt.

CD Projekt zapowiedział, że odpowiedź na list Abri uzgodni z przewodniczącą rady nadzorczej, Katarzyną Szwarc. Pod koniec maja radę nadzorczą CD Projektu powołano na nową kadencję. Abri nie wzięło udziału w zgromadzeniu akcjonariuszy głosujących między innnymi nowy skład rady.

Źródło: CRN, Bloomberg

 

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close