250 złotych za smażoną rybę z Bałtyku? To nie żart!

Turyści ruszają nad Bałtyk. Urlopowicze muszą przygotować portfel – ceny za obiad dla dwóch osób to koszt nawet 251 złotych.
Wakacje nad polskim morzem zyskają prawdopodobnie na popularności. Pomimo że granice niektórych państw otwierają się na turystów, a linie lotnicze przywracają cześć połączeń, to Ministerstwo Spraw Zagranicznych apeluje o unikanie podróży zagranicznych, jeżeli nie są one konieczne. Polacy ruszyli więc między innymi nad polskie morze.
Po długim czerwcowym weekendzie sieć obiegło zdjęcie paragonu zrobione przez jedną z internautek. Na paragonie cena za obiad dla dwóch osób wynosi ponad 250 złotych. Internauci dorzucili również swoje paragony za posiłki nad Bałtykiem, a na nich ceny wahają się od 100 do 138 złotych za obiad dla dwóch osób.
Morza szum, ptaków śpiew
Złota plaża pośród drzew…. pic.twitter.com/ye3JxXemaT— Katarzyna (@KatarzynaKlass) June 15, 2020
Polskie morze, pogoda angielska, a ceny niemieckie – komentuje cenę za obiad jedna z internautek na Twitterze. Z paragonu wynika, że urlopowiczka za miskę zupy w nadmorskiej restauracji zapłaciła 30 złotych. Natomiast talerz surówek kosztował 10 złotych. Najdroższą częścią obiadu były ryby – 138 złotych za porcję dla dwóch osób.
Taniej można kupić między innymi pierogi, czy gulasz po węgiersku. Ceny tych dań wahają się od 10 do 40 złotych. Z kolei ceny gofrów z cukrem pudrem oraz lodów wahają się w granicach 10-12 złotych. Natomiast za najtańszą pizzę z mikrofalówki zapłacić trzeba około 20 złotych. Tańsze są zapiekanki, które kosztują około 10 złotych
W odpowiedzi na falę paragonów zalewających internet właściciele restauracji mówią o rosnących kosztach, które ponoszą w związku z prowadzeniem działalności, między innymi coraz mniej ryb żyje w Bałtyku, zwiększają się ograniczenia połowu ryb, które odpowiadają za wzrost cen.
Źródło: bankier.pl
Jeden komentarz