Tłumy wróciły do komisów samochodowych w lipcu!
Za importerami aut i właścicielami komisów samochodowych najlepszy miesiąc od października 2019 roku – wynika z danych Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar. Choć w relacji rocznej branża wciąż notuje spadek, lipcowy import był niemal identyczny jak przed dwoma laty i wyższy niż w lipcu 2017 roku i wcześniej.
W lipcu 2020 roku do Polski z zagranicy sprowadzono 88 328 samochodów osobowych i dostawczych o masie do 3,5 ton. To o 7,2 procenta mniej niż przed rokiem, ale jednocześnie o 21,2 procenta więcej niż w czerwcu. W porównaniu z najgorszym pod tym względem kwietniem, liczba sprowadzonych samochodów w lipcu była wyższa o 174 procent.
Od początku roku do końca lipca w Polsce zarejestrowano 465 228 samochodów z zagranicy. Co było wynikiem o 22,1 procenta gorszym niż w analogicznym okresie 2019 roku.
Jak czytamy w raporcie IBRM Samar, auta sprowadzane do Polski w lipcu miały średnio 11,8 roku. Auta z silnikami Diesla ponownie były w mniejszości – stanowiły 43,3 procenta wszystkich sprowadzonych z zagranicy pojazdów.
Blisko 60 procent sprowadzonych aut pochodziło z Niemiec. Podobną przewagę nad resztą motoryzacyjnego świata mają także niemieckie marki i modele. W lipcu do Polski przywożono najczęściej Volkswageny (9612 sztuk) oraz Ople (8671 sztuk).
Palma pierwszeństwa w przypadku modeli należała jednak do innego z niemieckich aut – audi A4 (2951 egzemplarzy). Na drugie miejsce w lipcu wskoczył Opel Astra (2462 egzemplarze), która wyprzedziła nieśmiertelnego Volkswagena Golfa (2363 egzemplarze).
Pierwszym modelem spoza niemieckiej myśli technicznej był Ford Focus (7. miejsce i 1313 egzemplarzy). W pierwszej dziesiątce zabrakło z kolei przedstawicieli azjatyckiej motoryzacji. Najczęściej sprowadzanym do Polski tego typu autem był w lipcu Nissan Qashqai (14. miejsce i 1050 egzemplarzy).
Źródło: bankier.pl