Zdrowie i medycyna

Antyszczepionkowcy będą płacić za leczenie COVID-19? Jest pomysł doradcy premiera

Jedna z głównych doradczyń premiera Mateusza Morawieckiego ds. COVID-19, prof. Anna Piekarska zaproponowała karanie antyszczepionkowców i antycovidowców. Według niej osoby, które negują istnienie zagrożenia wynikającego z pandemii, powinni płacić po kilkadziesiąt tysięcy złotych za leczenie w wypadku, kiedy sami by zachorowali. Pomysł przypadł do gustu ekspertom.

Prof. Anna Piekarska kierownik Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii UM w Łodzi oraz członkini Rady Medycznej przy premierze w zdecydowany sposób opowiedziała się o “karach” dla przeciwników szczepień. Jej zdaniem darmowe wakcyny powinny być dostępne dla wszystkich chętnych. Jeśli jednak ktoś blokuje terminy szczepień przeciwko COVID-19, lub rozsiewa fake newsy to powinien być odpowiedzialny za swoje czyny. W rozmowie z TVN24 powiedziała:

Zamiast penalizować niezaszczepienie to po momencie, kiedy udostępnimy wszystkim szczepienia, powinno się wprowadzić odpłatność za leczenie COVID-19.

W Rzeszowie szczepią wszystkich na COVID-19 bez względu na wiek i bez rejestracji!

Dodatkowo przekonywała, że opłaty powinny być wprowadzone, ponieważ osoby takie stanowią zagrożenie dla siebie i innych:

Tyle się zmieniło w tej pandemii, dokonaliśmy tylu rzeczy, które wydawały się niewyobrażalne półtora roku temu, że wydaje mi się, że jest najwyższy czas na to, żeby fundamentalne rzeczy, takie właśnie jak odpłatność za leczenie chorób, przeciwko którym państwo oferuje szczepienia, a my z tego nie korzystamy, żebyśmy za to leczenie po prostu płacili sami.

 

Prof. Anna Piekarska przekonywała, że jest to konieczne, ponieważ system opieki zdrowotnej w kraju jest na granicy wytrzymania. To wynika również z postawy wielu ludzi, którzy nie tylko lekceważą zagrożenie, ale świadomie kpią z medyków i pandemii COVID-19:

Jeżeli ktoś się nie chce zaszczepić i jeżeli nie zachoruje, to w porządku, to jest jego sprawa. Ale jeżeli zachoruje, to niech płaci te dziesiątki tysięcy złotych za terapię, za naszą ciężką pracę i za nasze narażanie się przez półtora roku.

Pomysł nie jest nowy, ponieważ już w grudniu 2020 r. prof. dr hab. n. med. Jarosław Drobnik, naczelny epidemiolog Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu przekonywał do tego pomysłu. Na łamach Gazety Wyborczej powiedział, że jeśli “ktoś mimo braku przeciwwskazań nie będzie chciał się zaszczepić przeciwko COVID-19, to powinien ponosić odpowiedzialność finansową za ewentualne leczenie.”
Z propozycją nie zgadza się ekspert Prof. Piotr Krajewski, ekonomista z Uniwersytetu Łódzkiego, dla którego wizja płatności za szczepienia przeciwko COVID-19 nie przestraszy antycovidowców. Wszystko dlatego, że takie osoby nie wierzą w zagrożenie. Mimo to przekonuje, że to właśnie oni stanowią główne zagrożenie w obecnej sytuacji:
Nie szczepiąc się, generują negatywne efekty zewnętrzne, bo częściej niż inni korzystają ze służby zdrowia i roznoszą wirusa dalej.
W takim wypadku osoby negujące pandemie mogą w najbliższym czasie poczuć dodatkową odpowiedzialność za swoje wypowiedzi.
Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close