Gospodarka

Horban: Całkowity lockdown w Polsce możliwy od niedzieli! „Pora zacząć się bać”

Doradca premiera ds. COVID-19, prof. Andrzej Horban, przyznał w Polsat News, że twardy lockdown w Polsce jest konieczny. Według niego górną granicą na wprowadzenie pełnych obostrzeń jest przekroczenie 30 tys. zakażeń dziennie. Wówczas fryzjerzy, kosmetyczki oraz inni przedsiębiorcy będą musieli się zamknąć. Czy czeka nas także zakaz poruszania się?

Co ciekawe, według profesora również kościoły powinny pozostać całkowicie zamknięte, wskazując na to, że są one również źródłem zakażeń. To stoi nieco w sprzeczności z polityką PiSu, która do tej pory zezwalała na obecność jednej osoby na 15 m2 w kościołach.

Prof. Andrzej Horban o lockdownie: JESZCZE nie umieramy z głodu xD

Czy będzie pełny lockdown w Polsce?

Ekspert wskazuje przy tym, że jest to możliwe tylko przy twardym lockdownie, jeśli utrzyma się negatywny trend wzrostu zakażeń.

Gdyby utrzymała się tendencja wzrostowa, to zarażeń będzie więcej niż w zeszłym tygodniu. Jeśli przekroczymy 30 tysięcy, to pora zacząć się bać, więc trzeba zrobić wszystko, by tej liczby nie przekraczać. […] Jeśli będzie wprowadzony całkowity lockdown, to w Wielkanoc kościoły powinny być zamknięte.

Doradca premiera po raz kolejny zaapelował o przestrzeganie dystansu społecznego, noszenie maseczek i wietrzenie pomieszczeń. Niemniej jednak obecna sytuacja w służbie zdrowia jest krytyczna, o czym świadczą zastoje karetek oraz odwoływane zabiegi i operacje, na poczet pacjentów covidowych. Sytuacja ta niejako zmusza dodatkowo do wprowadzenia lockdownu.

Ponadto profesor zaznaczył, że wśród osób zakażonych, które mają powyżej 60. roku życia, śmiertelność oscyluje od 10 do 15 proc. Z tego powodu obostrzenia muszą być wprowadzone jak najszybciej.

To olbrzymia liczba. Nie chcemy zahamować ludziom przyjemności czy wolności, walczymy o ich życie.

Horban: Trwa pandemia, a rezydenci protestują

Horban także źle wypowiedział się o rezydentach, którzy postanowili protestować ze względu na przesunięcie Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego. Lekarze chcą, aby minister zdrowia Adam Niedzielski odwołał część ustną egzaminu, która nie jest praktykowana w całej UE. Chcą przy tym jak najszybciej wrócić do pracy, a ze względu pandemię nie są w stanie się przygotować.

Piotr Pisula, lider Porozumienia Rezydentów, wypowiedział się w tej sprawie dla telewizji Polsat:

Jesteśmy w tej chwili tak źle przygotowani do epidemii, że wygląda na to, że i tak nie będziemy w stanie pomóc wszystkim. Znamy te obrazki z jesieni, obawiamy się, że ta fala będzie jeszcze gorsza. Jesteśmy w takim punkcie krytycznym, gdy jesteśmy na skraju naszej wydolności. Wydaje się, że teraz jest właśnie moment, że gdyby teraz rzucić wszystkie siły i środki na front, czyli m.in. tych, którzy zdają ten egzamin specjalizacyjny, odwołać im te egzaminy ustne, żeby mogli miesiąc wcześniej wrócić do pracy i spróbować to zorganizować w taki sposób możliwie najbardziej przystępny dla kadr.

Tymczasem dla prof. Horbana jest to nie do zaakceptowania. Doradca premiera stwierdził, że „albo się jest lekarzem, albo się nim nie jest” i lekarze „nie mają prawa dyskutować”. Czy naprawdę tak ma wyglądać walka z pandemią i pomoc doradcza?

Źródło: Polsat, Onet, WP

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close