Biznesowi celebryciBusiness lifestylePaństwoPolitykaŚwiat

Trump zaczyna tracić władzę nad Republikanami? Co z wyborami?

Trump poparł senatora, który był mu przeciwny

Niedawna wizyta Donalda Trumpa w Iowa – kluczowym stanie w procesie nominacji na prezydenta – podsyciła spekulacje, że przygotowuje się do startu w Białym Domu w 2024 roku. Z bazą, która go kocha i republikańskimi politykami, którzy mu się podporządkowują, Trump nadal jest potężną siłą w partii, ale jeśli ma ambicje prezydenckie, to nie jest sam.

Wymowny był moment podczas wiecu Donalda Trumpa w Iowa State Fairgrounds w Des Moines w sobotni wieczór. Mniej więcej w połowie swojej dwugodzinnej przemowy Trump zaprosił na scenę senatora Chucka Grassleya i poparł jego nadchodzącą kampanię wyborczą.

Grassley, w wieku 88 lat, jest najdłużej urzędującym Republikaninem w Senacie Stanów Zjednoczonych. Po raz pierwszy został wybrany na urząd publiczny, gdy prezydentem był Dwight D Eisenhower. Swoje ostatnie cztery kampanie reelekcyjne wygrał średnio o 34% i nie zmierzył się z głównym przeciwnikiem republikanów od 1980 roku. Jeśli jest jedna osoba w Partii Republikańskiej, która nie powinna potrzebować pomocy Donalda Trumpa w ponownym wyborze, to jest to Chuck Grassley.

W styczniu Grassley – jak wielu prominentnych republikanów – wydawał się bliski zerwania więzi z Trumpem. Napad zwolenników Trumpa na Kapitol nazwał „atakiem na samą amerykańską demokrację”. W lutym wydał wstrząsający komunikat prasowy, w którym stwierdził, że głosując za uniewinnieniem Trumpa podczas procesu impeachmentu za rzekome podżeganie do ataku na Kapitol, potępił niechęć ówczesnego prezydenta do pogodzenia się z przegraną w wyborach i nazwał swój język „ekstremalnym, agresywnym i nieodpowiedzialnym”.

Może urodziłem się w nocy, ale nie urodziłem się zeszłej nocy. Więc gdybym nie zaakceptował poparcia osoby, która ma 91 procent republikańskich wyborców w Iowa, nie byłbym zbyt mądry.

– powiedział wprost Grassley.

Grassley powołał się na niedawne badanie przeprowadzone przez Des Moines Register, pokazujące, że Trump jest bardziej popularny w stanie Iowa niż kiedykolwiek podczas swojej prezydentury i cieszy się niemal powszechnym poparciem wśród republikańskich wyborców tego stanu. A głębokość tego poparcia znalazła odzwierciedlenie w listach mówców rajdu. Do Grassleya dołączył gubernator stanu Iowa Kim Reynolds (również ubiegający się o reelekcję w przyszłym roku) i dwóch z trzech republikańskich członków Izby Reprezentantów stanu Iowa.

Rosja będzie używać gazu jako broni politycznej przeciwko UE?

Trump ma nadal duże poparcie wśród zwolenników

Był to imponujący pokaz siły w stanie, który dzięki pierwszym w kraju wyborom republikańskim może odegrać kluczową rolę w wyłonieniu kandydata partii na prezydenta w 2024 roku.

Tutaj Donald Trump znalazł wiele wsparcia, w wyobcowanych wiejskich krajobrazach, które wydają się być ignorowane i zapomniane przez siły, które są w Waszyngtonie. Donald Trump zawsze miał talent do rozmawiania z tymi wyobcowanymi wyborcami, ludźmi, którzy czują, że nie są słuchani.

– mówi Rachel Paine Caufield, profesor polityki na Uniwersytecie Drake’a w Des Moines.

Po czterech latach w Białym Domu, pomimo przegranej w wyborach i tego, jak potoczyły się ostatnie dni jego prezydentury, ci „wyobcowani wyborcy” trzymają się Trumpa.

W tym momencie wiec Trumpa jest ruchem politycznym destylowanym do najczystszej postaci. To królestwo przyozdobionych flagami pick-upów, sprzedawców sprzedających obsceniczne napisy skierowane do zagorzałych sportowców Bidena i noszących kapelusze Maga, którzy twierdzą, że Demokraci sfałszowali wybory w 2020, że szczepionki to dyktatura rządu i – chyba co najważniejsze – że Trump powróci w 2024 roku.

Naprawdę chcemy, żeby wrócił. Pochodzi z tego samego rodzaju ludzi, co my, więc zdecydowanie uważam, że ma lepszy głos niż większość innych osób na stanowisku

– mówi Shenoah Hanson, która jechała pięć godzin z Wisconsin, by wziąć udział w swoim pierwszym wiecu Trumpa.

Trump zatrudnił już dwóch pracowników z Iowa z doświadczeniem w prowadzeniu kampanii. Jego przemówienie na wiecu, choć zdominowane przez skargi na wybory w 2020 r. i zamachy na członków jego własnej partii, zakończyło się czymś, co brzmiało jak zapowiedź kampanii prezydenckiej. Obiecał podjęcie działań w sprawie imigracji, regulacji firm technologicznych, gospodarki, spraw weteranów i edukacji. Przetestował nawet nowy slogan „Make America Great Again – Again”.

Trump musi zawalczyć o elektorat, który do siebie zraził

Washington Post doniósł w zeszłym tygodniu, że Trump rozważał nawet ogłoszenie swojej kandydatury w sierpniu, kiedy Joe Biden pogrążył się w zamieszaniu związanym z wycofaniem się USA z Afganistanu. Został ostatecznie przekonany, by wstrzymać się do przyszłorocznych wyborów do Kongresu w połowie kadencji, aby głosowanie nie stało się referendum w sprawie jego politycznego odrodzenia i zaryzykowałoby obarczeniem go za winy, jeśli Republikanie nie spełnią oczekiwań w wyborach do senatu.

Jeśli Trump ponownie zagłębia się w prezydencką politykę, perspektywa ta nie została powszechnie przyjęta poza przyjaznymi granicami jego wieców. Niedawny sondaż Pew Research wykazał, że podczas gdy dwie trzecie Republikanów w USA chce, aby Trump pozostał „główną postacią polityczną”, mniej niż połowa chce, aby po raz trzeci ubiegał się o kandydaturę Republikanów na prezydenta.

Myślę, że istnieją lepsze opcje dla Partii Republikańskiej. Tak, Donald Trump zrobił wiele wspaniałych rzeczy dla naszego kraju. Ale także dokonał wielu podziałów wśród ludzi

– mówi Josh Luedtke, starszy z University of Iowa i członek College Republicans.

Za kulisami Iowa manewrują inni republikańscy kandydaci na prezydenta, w tym były wiceprezydent Mike Pence, były sekretarz stanu Mike Pompeo, gubernator Dakoty Południowej Kristi Noem i gubernator Florydy Ron DeSantis. Zachowują się tak, jakby to był szeroko otwarty wyścig nominacyjny – chociaż wszyscy idą po cienkiej linii między położeniem podwalin pod przyszłą kampanię, a nie rozgniewaniem Trumpa ani jego zwolenników.

Prezydencja Bidena ma dopiero dziewięć miesięcy. Do następnych wyborów prezydenckich zostały jeszcze ponad trzy lata, ale w Stanach Zjednoczonych udana kampania prezydencka to wieloletnie, warte prawie miliardy dolarów przedsięwzięcie, a droga do Białego Domu przebiega przez Iowa.

Źródło: BBC

 

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close