Branża futerkowa: Hodowcy nie dostaną odszkodowań i mają rok na zamknięcie biznesów
Zakaz hodowli
Portal Onet wyemitował parę dni temu reportaż Janusza Schwertnera pt. „Krwawy biznes futerkowców”, który pokazuje warunki hodowli zwierząt futerkowych na jednej z polskich ferm. Na nagraniu widzimy stłoczone i okaleczone zwierzęta, trzymane w niehumanitarnych warunkach. Właściciel fermy wydał oświadczenie, w którym przekonywał, że nagranie jest zmanipulowane i stworzone pod tezę. Zasugerował także, że za widoczne cierpienie zwierząt może odpowiadać ukraiński aktywista ekologiczny, który zatrudnił się na fermie w celu zdobycia materiałów.
Zaledwie kilka godzin później Jarosław Kaczyński zwołał konferencję prasową, na której poparł zaprezentowany projekt ustawy dotyczącej ochrony zwierząt. Jak przekonywał prezes PiS:
Nasza formacja i ja osobiście od długiego czasu uważaliśmy, że w Polsce trzeba wprowadzić nowy porządek prawny, jeśli chodzi o ochronę zwierząt. Względy, które za tym przemawiają, mają charakter humanitarny.
Nową ustawę nazwano „Piątką dla zwierząt”. Szczegóły projektu ustawy przedstawił szef młodzieżówki Prawa i Sprawiedliwości Michał Moskal. Projekt ustawy przewiduje między innymi zakaz hodowli zwierząt futerkowych, ograniczenie uboju rytualnego, zwiększenie kompetencji organizacji pozarządowych, częstsze kontrole schronisk czy też obowiązek niekaralności dla właścicieli i pracowników schronisk. Kaczyński zaznaczył, że to ustawa, „którą z całą pewnością poprą wszyscy dobrzy ludzie w Polsce”.
Przyszedł taki moment, w którym możemy się tym zająć na poważnie. Jest gotowy projekt ustawy. Chciałem powiedzieć, że ogromnie angażuje się w to młode pokolenie naszej partii. Liczymy na poparcie ponadpartyjne. To nie jest kwestia polityczna, ale związana z tym wszystkim, co jest określane jako humanitaryzm.
Ustawa już w Sejmie
Na samych zapowiedziach się nie skończyło. Projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt trafił już do Sejmu. Oprócz zakazu hodowli zwierząt na futra, ustawa przewiduje także ograniczenie uboju rytualnego w Polsce. Zgodnie z zapisami będzie się odbywać wyłącznie w takim zakresie, jaki jest potrzebny na potrzeby krajowych związków wyznaniowych.
Kolejne propozycje to między innymi kontrola społeczna ochrony zwierząt, czyli „zwiększenie kompetencji organizacji pozarządowych w zakresie ochrony zwierząt i umożliwienie asysty policji przy odbieraniu źle traktowanych zwierząt”. Ustawa przewiduje wprowadzenie częstszych kontroli schronisk oraz przyznaje inspekcji weterynaryjnej prawo do nakładania mandatów.
Rok na zamknięcie biznesu
Nowa ustawa wywołała spore poruszenie wśród internautów. Część z nich chwali rządzących za nową ustawę, ale pojawiły się także głosy krytyki. Przeciwnicy ustawy skupili się przede wszystkim na zapisach o zakazie hodowli zwierząt na futra. Przekonują oni, że rząd nową ustawą zniszczy polską branżę futerkową.
Mówiąc wprost – forsowanie tego, zwłaszcza w obecnej sytuacji gospodarczej, to zdrada polskiej ekonomicznej racji stanu. I pójście ręka w rękę z Sylwią Spurek. https://t.co/q60L5D1Sk1
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) September 8, 2020
Jakiekolwiek nieprawidłowości w działalności gospodarczej nie są podstawą do jej zakazania, ale do efektywnego wprowadzenia standardów, które wspólnie – jako społeczeństwo – uznamy za minimalne. Dotyczy to hodowców zwierząt i wszystkich innych branż. Brońmy wolności gospodarczej!
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) September 8, 2020
Co więcej, nowa ustawa przewiduje, że hodowcy mają na zamknięcie swoich biznesów tylko 12 miesięcy od dnia wejścia przepisów w życie. Internauci zauważają, że większość hodowców ma ogromne, wieloletnie kredyty, które były konieczne do sfinansowania inwestycji i dostosowania hodowli do unijnych przepisów.
Hodowcy mają 3 MILIARDY zł kredytów – pod zastaw ziemi, własnych domów czy budynków gospodarskich. Nawet wprowadzenie okresów przejściowych sprawi, że banki zażądają wcześniejszej lub natychmiastowej, całościowej spłaty zobowiązań. pic.twitter.com/MeeqAVToum
— Szczepan Wójcik (@szczepan_wojcik) September 12, 2020
Rok na zamknięcie ferm futrzarskich. Bez odszkodowania.
Projekt uważa, że jedynym jego skutkiem dla przedsiębiorców będzie brak możliwości prowadzenia schronisk.
A całe otoczenie ferm futrzarskich? A banki? A handel?
No i wisienka – egzaltowany tekst o ewolucji człowieka. pic.twitter.com/g3bIhpDIya
— Jerzy Kwaśniewski (@jerzKwasniewski) September 11, 2020
Jest projekt ustawy PiS o likwidacji części eksportowych dziedzin polskiej hodowli. Delegalizacja całości branży futerkowej i uboju rytualnego. Tylko 12 miesięcy vacatio legis. NIE MA NIC O ODSZKODOWANIACH. https://t.co/qPNYTEyf84 pic.twitter.com/aG2pVc4bcz
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) September 11, 2020
Źródło: Twitter