PaństwoPolitykaPrawoŚwiat

Nowa Zelandia zalegalizowała w referendum eutanazję, ale odrzuciła trawkę

Eutanazja legalna

W Nowej Zelandii przeprowadzono referendum w sprawie legalizacji eutanazji dla osób śmiertelnie chorych oraz legalizacji używania marihuany do celów rekreacyjnych. Z cząstkowych wyników głosowania po przeliczeniu 83% głosów wynika, że eutanazja będzie legalna, a marihuana nie.

Według cząstkowych wyników sprawę legalizacji eutanazji dla osób śmiertelnie chorych poparło 65 proc. głosujących, a 34 proc. było przeciw. Oznacza to zalegalizowanie eutanazji dla osób śmiertelnie chorych, które prawdopodobnie umrą w przeciągu 6 miesięcy i odczuwają cierpienie „nie do zniesienia”.

Dużym zaskoczeniem są wyniki głosowania w sprawie legalizacji marihuany. Rządowy projekt zakładał, że mieszkańcy powyżej 20. roku życia będą mogli zakupić w licencjonowanych punktach maksymalnie 14 gramów marihuany. Pierwsze wyniki głosowania wskazują, że za takim rozwiązaniem opowiedziało się jedynie 47 proc. głosujących.

Ostateczny rezultat referendum ma zostać najwcześniej ogłoszony 6 listopada. Głosowanie ws. legalizacji eutanazji jest już raczej przesadzone. Zmianie może jeszcze ulec rezultat głosowania ws. legalizacji marihuany. Komentując pierwsze doniesienia minister sprawiedliwości Andrew Little poinformował jednak, że zmiana końcowego wyniku jest bardzo mało prawdopodobna, co oznacza, że marihuana pozostanie nielegalna. Ostateczne wyniki referendum będą prawnie wiążące.

Nowozelandczycy jednak nie chcą trawki?

Władze Nowej Zelandii dwa lata temu zdecydowały o złagodzeniu restrykcji dotyczących medycznej marihuany. Wbrew pozorom Nowozelandczycy nie są szczególnie rozmiłowani w paleniu trawki. Dane z Ministerstwa Zdrowia z 2015 r. wskazują na to, że do używania konopi indyjskich przyznało się ok. 8 procent osób. Ale trzeba pamiętać, że policja tego kraju często ignoruje osoby palące trawkę.

Nowa Zelandia znana jest jednak jako kraj liberalny – poprzednie rządy zdekryminalizowały prostytucję i zalegalizowały małżeństwa osób tej samej płci. Do tej pory jednak dwie największe partie, obecnie rządząca centrolewicowa Partia Pracy i centroprawicowa Narodowa, nie poruszały kwestii rekreacyjnej marihuany.

Języczkiem u wagi po ostatnich wyborach stała się jednak partia Zielonych, która dała Partii Pracy większość niezbędną do rządzenia, ale wymogła zajęcie się tematem legalizacji trawki. Premier Nowej Zelandii Jacinda Arden przyznała po ogłoszeniu cząstkowych wyników, że była za obydwiema głosowanymi w referendum sprawami. Ardern jest przewodniczącą Partii Pracy.

Źródło: Kryminalki, InnPoland

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close