InwestycjePaństwoPolitykaPolskaPrawoSportŚwiatZdrowie i medycyna

Dlaczego Igrzyska Olimpijskie w Pekinie są tak… kontrowersyjne?

Czy powinniśmy zbojkotować Igrzyska Olimpijskie w Pekinie?

Kilka dni temu wystartowały Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Sportowe wydarzenie potrwa do 20 lutego i weźmie w nim udział około 3000 sportowców, którzy będą rywalizować ze sobą w 109 różnych konkurencjach. Ze względu na nieprzestrzeganie praw człowieka przez Chiny, niektóre kraje ogłosiły dyplomatyczny bojkot Igrzysk, co oznacza, że ich najwyżsi urzędnicy nie wzięli w nich udziału.

Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Kanada zadeklarowały bojkot dyplomatyczny, podobnie jak Indie, Australia, Litwa, Kosowo, Belgia, Dania i Estonia. Wszystkie te kraje wysłały sportowców na Igrzyska, ale żaden z ministrów ani urzędników nie wziął w nich udziału. USA, które ogłosiły, że bojkot jest spowodowany “łamaniem praw człowieka i okrucieństwami w Xinjiang“, skierowanym przeciwko muzułmańskiej ludności Ujgurów. Indie ogłosiły bojkot dyplomatyczny, ponieważ jednym z niosących Znicz Olimpijski był oficer chińskiej armii, zaangażowany w śmiertelne starcie wojska na granicy między dwoma krajami. Z kolei brytyjski poseł Iain Duncan Smith, który reprezentuje Międzyparlamentarny Sojusz w sprawie Chin, powiedział:

Chiński rząd dopuszcza się łamania praw człowieka na ogromną skalę w Regionie Ujgurskim, Tybecie i prowadzi wojskową kontrolę przestrzeni powietrznej Tajwanu. Nie możemy w żaden sposób legitymizować despotycznego reżimu Chin.

Na całym świecie miały miejsce również protesty obrońców praw człowieka przeciwko Igrzyskom w Pekinie. Na ceremonii pojawił się z kolei Prezydent RP Andrzej Duda i był jedynym demokratycznie wybranym przywódcą z krajów UE, który wziął udział w inauguracji Igrzysk Olimpijskich w Pekinie.

Czytaj też: Igrzyska Olimpijskie to zabawa, która przynosi gigantyczne straty

Jakie są zarzuty wobec Chin?

Rząd w Pekinie jest oskarżany o popełnianie okrucieństw wobec muzułmańskiej ludności ujgurskiej w północno-zachodniej prowincji Xinjiang. Obrońcy praw człowieka uważają, że ponad milion Ujgurów zostało zatrzymanych w ciągu ostatnich kilku lat w rozległej sieci tego, co państwo nazywa “obozami reedukacyjnymi”. Ujgurów przetrzymuje się latami w obozach, co Europejczykom pamiętającym okropieństwa II wojny światowej kojarzy się jednoznacznie. Chinom zarzuca się tortury, stosowanie pracy przymusowej i wykorzystywania seksualnego Ujgurów, a także sterylizację kobiet, co ma pomóc Chinom w… unicestwieniu genów ludności Ujgurskiej.

Pekin jest również oskarżany o ograniczanie wolności w Hongkongu poprzez nowe ustawodawstwo, w tym ustawę o bezpieczeństwie narodowym Hongkongu. W swoim rocznym raporcie z 2021 r. organizacja Human Rights Watch stwierdziła, że “represje Pekinu – naleganie na polityczną lojalność wobec Komunistycznej Partii Chin – pogłębiły się w całym kraju”.

Chiny konsekwentnie zaprzeczają tym twierdzeniom, mówiąc, że obozy w Xinjiang są obiektami „reedukacyjnymi” mającymi na celu wyciągnięcie Ujgurów z ubóstwa. Z kolei w kwestii Hongkongu i Tajwanu, ostrzegli swoich najgłośniejszych oskarżycieli – takich jak USA i Niemcy – by ci nie wtrącali się w ich “wewnętrzne sprawy”. Chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych stwierdziło, że to Stany Zjednoczone “wyraźnie naruszyły ducha olimpijskiego” i “zapłacą cenę za swoje błędne działania”. Nie sprecyzowało jednak, jaka to może być cena.

Sportowcy, którzy pojechali na Igrzyska Olimpijskie również nie mają łatwo. Osoby uczestniczące w wydarzeniu muszą używać specjalnej aplikacji do codziennego monitorowania Covid. Grupa ds. Bezpieczeństwa cybernetycznego Citizen Lab powiedziała, że aplikacja ma słabe systemy szyfrowania i że załadowane do niej dane, takie jak historie medyczne i podróże, mogą zostać wykorzystane przez hakerów. Kilka krajów nakazało sportowcom, aby zostawić swoje główne telefony w domu i używać innych na Igrzyskach.

Kontrowersje budzą również antyCOVIDowe zasady, wprowadzone przez Chiny podczas Igrzysk. Niektórzy zarzucają reżimowi, że wykorzystuje je, aby faworyzować swoich zawodników. Przykładowo, Natalia Maliszewska, Reprezentantka Polski na igrzyskach w short tracku w sobotę najpierw na chwilę wyszła z izolacji, a po kilku godzinach i kolejnym dodatnim wyniku testu na koronawirusa musiała do niej wrócić, przez co nie wzięła udziału w rywalizacji na dystansie 500 metrów.

W nic już nie wierzę. W żadne testy. W żadne igrzyska. Jest to dla mnie jeden wielki ŻART. Mam nadzieję, że ten, który tym steruje, nieźle się przy tym bawi… Mój mózg i moje serce więcej już nie zniesie.

– napisała w mediach społecznościowych.

Czytaj też: Światowi sponsorzy wstydzą się promować Igrzyska Olimpijskie w Pekinie

Źródło: BBC

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close