Protest rolników w Warszawie! Traktorami zablokowali skrzyżowanie!

Protest rolników w Warszawie
Kolejny protest rolników w Stolicy. Rolnicy wjechali traktorami w sobotę nad ranem do Warszawy i zablokowali skrzyżowanie Płockiej z Kasprzaka. Na ulicę wysypano również kapustę. Organizatorem protestu jest organizacja rolnicza AgroUnia, która zapowiadała “protest, jakiego jeszcze nie było”.
Coraz gorsza sytuacja nie pozwala nam bezwładnie przyglądać się śmierci polskiego rolnictwa. Kolejny raz jesteśmy dzieleni. Państwo chce wypłacić rekompensaty hodowcom świń, a reszta? Reszta ma mieć problem i może jeszcze mamy się między sobą kłócić bo jedni dostaną a drudzy nie? Producenci warzyw są gorsi. Oj są.. mogą wyrzucić wszystko co im urosło albo sprzedać poniżej opłacalności.
– pisze organizacja na swoim facebookowym profilu.
Jak mówił lider AgroUnii Michał Kołodziejczak, rolnicy pozaciągali kredyty na rozwijanie działalności, ale przez pandemię rząd mocno ograniczył działalność sklepów, restauracji, stołówek. To odbiło się na polskich rolnikach, którzy sprzedawali swoje produkty zamkniętym branżom.
Umieli zamknąć? To niech teraz potrafią zamrozić spłaty rat kredytów dla tych ludzi. Bo już dzisiaj kilku naszych kolegów jest na skraju wyczerpania psychicznego.
– mówił Kołodziejczak podczas protestu.
Protest rolników rozpoczął się około godziny 5 nad ranem na skrzyżowaniu ul. Płockiej z Kasprzaka. Kołodziejczak przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych, że rolnicy zablokowali też Marszałkowską w okolicy Pałacu Kultury. Na miejscu protestu pojawiła się policja, która zatrzymała kierujących ciągnikami rolniczymi i rozpoczęła legitymowanie. Policjanci nałożyli na protestujących rolników mandaty karne, a na miejsce wezwano pierwsze holowniki.
Na ul. Kasprzaka policjanci zatrzymali kierujących ciągnikami rolniczymi. Trwają legitymowania. Nakładane są mandaty karne. Na miejsce wezwano pierwsze holownik. Do osób kierowane są komunikaty o zachowanie zgodne z prawem.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) December 5, 2020
Kołodziejczak podkreślał, że traktorom udało się wjechać do Warszawy, mimo zapewnień policji, że do tego nie dopuści. Podkreślał też, że nie jest to “ostatnie słowo” rolników. Przed godz. 9 Kołodziejczak wezwał zgromadzonych do opuszczenia miejsca protestu. Wcześniej wielokrotnie zwracał się wprost do funkcjonariuszy policji, zarzucając im upartyjnienie i podległość władzy.
Policja polska słusznie straciła zaufanie. Nie zasługujecie na to, żeby być nazywani obrońcami społeczeństwa.
– mówił.
Rolnicy znowu protestują w całej Polsce. Kołodziejczak z AgroUnii zatrzymany przez policję
Protest rolników – pięć postulatów
Protest rolników w Warszawie związany jest z przedstawioną w tym tygodniu tak zwaną “Piątką AgroUnii”, która zakłada wsparcie polskiego rolnictwa.
Wśród pięciu postulatów znalazły się dopłaty dla rolników i producentów, którzy produkują po cenach skupu poniżej progu opłacalności, oraz zapewnienie polskiej żywności priorytetu w sprzedaży w sklepach. Rolnicy domagają się zdrowej konkurencji na rynku, w tym zakończenia przewagi rynkowej niektórych firm. Chcą też, by dochodowe gałęzie gospodarki, takie jak na przykład branża futerkowa, nie były likwidowane.
Udało nam się obronić przed piątką dla zwierząt, ale nie udało nam się obronić przed tym, żebyśmy nie byli wykorzystywani.
– mówił w opublikowanym w piątek (4 grudnia) wideo lider AgroUnii Michał Kołodziejczak.
To nie pierwszy protest rolników. Wcześniej organizacje rolnicze sprzeciwiały się tak zwanej ,,Piątce dla zwierząt”. Ustawa przewidywała między innymi zakaz hodowli zwierząt futerkowych oraz ograniczenie uboju rytualnego na eksport. Protestujący wskazywali, że pomysły Jarosława Kaczyńskiego uderzą w polskie rolnictwo. Część z nich deklaruje, że czuje się zdradzona przez PiS.
Akcje organizowane przez AgroUnię odbijają się szerokim echem. Rolnicy z Kołodziejczakiem na czele między innymi palili opony lub rozsypywali na ulicach dużych miast tony ziemniaków i jabłek w imię protestu. Parę tygodni temu ruch rolniczy AgroUnia zorganizował happening pod Sejmem. Rolnicy rozłożyli 356 główek kapusty z wbitymi w nie nazwiskami posłów. Warzywa miały symbolizować ,,puste łby” posłów, którzy głosowali za ,,Piątką dla zwierząt”. Przed domami posłów, którzy zagłosowali za ustawą pojawiał się także obornik. Protestujący rolnicy wieszali również transparenty ,,Tu mieszka zdrajca wsi”.
Jeden komentarz