PaństwoPolitykaPolskaPrawoZdrowie i medycyna

Zakaz przemieszczania się w Sylwestra jest, ale go nie ma. Czy ktoś zrozumie rząd?

Zakaz przemieszczania się w Sylwestra

Minister zdrowia Adam Niedzielski niespodziewanie poinformował o wprowadzeniu od 28 grudnia do 17 stycznia Narodowej Kwarantanny. W noc Sylwestrową z kolei będzie obowiązywał zakaz przemieszczania się. Decyzja zaskoczyła wszystkich, ponieważ Narodowa Kwarantanna według wcześniejszych zapewnień miała zostać ogłoszona w przypadku przekroczenia ostatniego progu bezpieczeństwa lub niewydolności służby zdrowia. Sęk w tym, że liczba zakażeń mieści się w przedziałach dla “Etapu stabilizacji” i powrotu do czerwonych, a nawet żółtych stref.

W tym czasie całkowicie zostaną zamknięte hotele (również na wyjazdy służbowe) i stoki narciarskie. Po 28 grudnia zostaną zamknięte również galerie handlowe, z wyjątkiem między innymi sklepów spożywczych, sklepów z książkami i prasą, drogerii, aptek, a także wolnostojących wielkopowierzchniowych sklepów meblowych. Przedłużone zostaje obowiązywanie dotychczasowych ograniczeń, między innymi zakaz organizacji wesel, zamknięcie siłowni, klubów fitness oraz restauracji (z wyjątkiem dowozów i odbiorów na wynos).

Z kolei od godz. 19 w Sylwestra do 6 w Nowy Rok będzie obowiązywać zakaz przemieszczania się. Wyjątkiem mają być niezbędne czynności służbowe oraz inne wskazane w rozporządzeniu.

NARODOWA KWARANTANNA W POLSCE! Morawiecki zdecydował!

RPO: Zakaz przemieszczania się bezprawny

Do obostrzeń, które mają obowiązywać w sylwestrową noc, odniósł się Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Zdaniem RPO zakaz przemieszczania się w Sylwestra jest bezprawny. Dodał, że rząd wprowadzając tego typu ograniczenia, na przykład w przemieszczaniu się, powołuje się na ustawę o chorobach zakaźnych.

Ona pozwala na to, aby w drodze rozporządzeń ustalać sposób przemieszczania się lub nakazy określonego sposobu przemieszczania się, ale to przepis, który może nam powiedzieć, że mamy być w pewnej odległości od siebie albo że w określony sposób mamy korzystać z komunikacji miejskiej.

– stwierdził Bodnar.

Jak dodał, na podstawie tego przepisu nie może jednak być wprowadzony całkowity zakaz przemieszczania się. Jak zaznaczył, “pozbawianie nas praw i wolności obywatelskich na podstawie rozporządzeń nie powinno następować”. Rzecznik Praw Obywatelskich został zapytany o to, czy policja będzie mogła wejść do domu i sprawdzić, czy są przestrzegane obostrzenia.

Nie wyobrażam sobie tego, żeby policja wchodziła do domu i sprawdzała listę obecności domowników. Tego typu rzeczy odbiegałyby od jakichkolwiek standardów demokratycznych i praw człowieka. (…) Natomiast obowiązywanie tych przepisów, jeżeli one byłyby przyjęte w takim zakresie, mogłoby oznaczać, że policja mogłaby każdego legitymować na ulicy i w stosunku do każdej osoby wystawiać wnioski o ukaranie przez sanepid albo mandaty karne w trybie wykroczeniowym.

– wyjaśnił Adam Bodnar.

Morawiecki przyznaje: Zakaz może być kwestionowany

Podczas środowej konferencji prasowej Mateusz Morawiecki poruszył temat obostrzeń, które będą obowiązywały w ostatni dzień roku. Premier przyznał, że zakaz przemieszczania się w Sylwestra wzbudził wiele kontrowersji. 

Prawnicy, a wśród nich Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, zaalarmowali jednak, że wolność przemieszczania się może być ograniczana wyłącznie na mocy ustawy, a nie rozporządzenia. Szef rządu przyznał, że mają rację, a przepis ten może być kwestionowany.

Ustawa epidemiczna w wielu obszarach ma swoje limity. Nasze jednoznacznie zapisane sformułowania mogą być kwestionowane. Zdecydowaliśmy się uregulować kwestię kar, mandatów za nieprzestrzeganie obostrzeń. Apeluję więc, żeby nie przemieszczać się w czasie świąt.

– podkreślił Mateusz Morawiecki w trakcie konferencji prasowej.

Premier przyznał, że w tym roku nie ma już czasu na legislację zakazu i nie będzie apelował do parlamentu o zebranie się jeszcze przed końcem roku ws. zapisu w ustawie. Jednocześnie premier zaapelował, aby niezależnie od kar, które mogą grozić za wyjście z domu, Polacy i tak się od tego powstrzymali. 

Morawiecki jedno, a Dworczyk i Müller drugie

Premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej zapewnił, że rząd nie wprowadza w sylwestra godziny policyjnej. Premier tłumaczył, że aby wprowadzić godzinę policyjną, potrzeba stanu wyjątkowego.

My godziny policyjnej nie wdrażamy, aby ona mogła być zastosowana, musielibyśmy, za zgodą pana prezydenta, wdrożyć stan wyjątkowy. Uważamy, że dziś nie jest to niezbędne, gdyż ustawa o stanie zagrożenia epidemicznego daje nam niemal wszystkie instrumenty, właśnie poza na przykład godziną policyjną. Dlatego bardzo gorąco apelujemy o nieprzemieszczanie się, również o nieużywanie fajerwerków, aby ten sylwester minął spokojnie.

– apelował Mateusz Morawiecki.

W zupełnie innym tonie wypowiedział się kolejnego dnia Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera Morawieckiego. Dworczyk przekonuje, że zakaz przemieszczania się można wprowadzić na podstawie ustawy z 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych.

Z kolei rzecznik rządu Piotr Müller w rozmowie w Polsat News podkreślił, że w sylwestrową noc nie ma i nie było wprowadzonej godziny policyjnej, ale zakaz przemieszczania się zostaje.

Mamy zakaz przemieszczania się poza określonymi celami, w tym wypadku zawodowymi, czy innymi ważnymi celami (…) To nie jest godzina policyjna. Te przepisy, które aktualnie są w rozporządzeniu, one pozostaną.

– powiedział Müller.

Dopytywany, czy policja będzie mogła nakładać mandaty za przemieszczanie się w noc sylwestrową, odpowiedział, że od wielu tygodni obowiązują przepisy dotyczące ograniczenia zgromadzeń. Jego zdaniem, jeśli ktoś przemieszcza się między godz. 19 a 6 w Sylwestra to raczej w większych grupach.

Czy ktoś rozumie co tu się dzieje?

Na dwa dni przed Sylwestrem nikt już nie pojmuje działań premiera Morawieckiego i polskiego rządu. Jak wskazują eksperci, wprowadzony zakaz przemieszczania się jest nielegalny, ponieważ wprowadzony za pomocą rozporządzenia. Premier z jednej strony wycofuje się z pomysłu godziny policyjnej, a z drugiej wprowadza rozporządzenie, które zawiera bezprawny zakaz.

Co na to prawnicy? Adwokat Zbigniew Roman zauważa, że niedzielna wypowiedź premiera niewiele zmieniła. Termin “godzina policyjna” nie pojawia się w polskich przepisach, a rozporządzenie w sprawie Sylwestra wciąż obowiązuje. Ustawa mówi jednak o możliwości “czasowego ograniczenia określonego sposobu przemieszczania się” w przypadku epidemii. Zdaniem mecenasa, to po prostu za mało, aby zakazać ludziom wychodzenia z domów w sylwestrową noc.

Jak przewiduje prawnik, w obecnej sytuacji sądy mogą przychylać się do stanowiska osób, które zaskarżą mandaty za poruszanie się w sylwestrową noc. Pytanie, czy takie mandaty będą w ogóle wystawiane. Policja nie odpowiada na razie na to wprost. Tłumaczą, że to nie oni są od oceny zgodności obowiązujących przepisów z Konstytucją, ale od ich egzekwowania.

Źródło: RMF24, Money

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close