GospodarkaPaństwoPolitykaPolskaPrawoSportZdrowie i medycyna

Branża fitness zapowiada pozwanie rządu za lockdown

Branża fitness ma dość!

Kilkaset siłowni i klubów fitness zadeklarowało przystąpienie do pozwu zbiorowego Polskiej Federacji Fitness przeciwko obowiązującym obostrzeniom. Branża fitness zamierza walczyć o odszkodowania za zamknięcie ich biznesów przez rząd. Polska Federacja Fitness deklaruje, że uruchomienie projektu pozwu zbiorowego branży poprzedzały analizy prawne i weryfikacja potencjalnych szans.

Po kilkutygodniowych analizach prawnych, spotkaniach z licznymi kancelariami oraz dokładnej weryfikacji potencjalnych szans – ponownie uruchamiamy projekt pozwu przeciwko obowiązującym restrykcjom i kwestii odszkodowawczej.

– pisze w oświadczeniu Polska Federacja Fitness.

Czemu akurat teraz? Przedsiębiorców ośmielił wyrok w sprawie fryzjera. Przypomnijmy, że Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu umorzył postępowanie administracyjne w sprawie fryzjera z Głogówka, na którego sanepid nałożył grzywnę w wysokości 10 tysięcy złotych za złamanie obostrzeń. Według sądu, rozporządzenie Premiera jest niewystarczające, by fryzjer otrzymał karę od inspektora sanitarnego.

Według rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara wyrok ten jest jednym z najważniejszych dziesięciu wyroków sądowych wydanych w Polsce w ubiegłym roku. Dodaje, że nie chodzi tu tylko o upadek autorytetu państwa, ale też o konsekwencje finansowe dla budżetu. Obok zwrotu zapłaconych kar, państwo powinno liczyć się z zapłatą odszkodowań za zamykanie całych gałęzi biznesu bez należytej podstawy prawnej.

Orzeczenie pokazuje dobitnie, do czego może prowadzić lekceważenie reguł stanowienia prawa. Obywatele będą w wielu podobnych przypadkach z sukcesami dochodzili w sądach swoich racji, a to skutecznie podważy zaufanie do prawodawcy.

– mówi „Rzeczpospolitej” Adam Bodnar.

Wyrok nie jest prawomocny, ale jest bardzo ważny dla przedsiębiorców, którzy zostali ukarani za łamanie rządowych obostrzeń. Sąd potwierdził bowiem swoim wyrokiem to, co od miesięcy wskazują eksperci. Takiego samego zdania jest branża fitness, która zamierza wykazać, że nałożony na nich lockdown jest sprzeczny z Konstytucją.

Fryzjer wygrał w sądzie i nie zapłaci grzywny za złamanie obostrzeń! Sąd: Rozporządzenie to za mało

Branża fitness w coraz gorszej sytuacji

Inicjatorem działań prawnych jest Polska Federacja Fitness, która pozew zbiorowy przygotowywała już wiosną. Chociaż na początku nie udało im się zgromadzić wystarczającej liczby chętnych do walki z obostrzeniami, po kolejnych miesiącach przestoju sytuacja znacznie się zmieniła. Do inicjatywy przystąpiło kilkuset przedsiębiorców, a możliwość zgłoszenia akcesu jest wciąż otwarta.

Przypomnijmy, że rząd zawiesił działalność basenów, aquaparków i siłowni w całej Polsce. Chociaż premier Morawiecki zapewniał, że nie będzie drugiego lockdownu, tego rodzaju obostrzeń dla branży fitness nie można nazwać innym określeniem. Branża fitness zwraca uwagę, że rządowa pomoc jest niewystarczająca.

Wiele podmiotów z branży fitness znajduje się w grupie, która albo kwalifikuje się tylko i wyłącznie do tarczy 6.0, albo nie kwalifikuje się do wsparcia wcale. Mimo niektórych wprowadzonych zmian dot. narzędzi finansowych, finalne warunku nadal są dalekie od oczekiwanych, aby branża mogła faktycznie odczuć wsparcie Państwa.

– czytamy w oświadczeniu.

Branża fitness wskazuje, według nieoficjalnych informacji od rządu, otwarcie siłowni będzie możliwe na przełomie kwietnia i maja 2021 roku. Na tak długie czekanie wiele przedsiębiorców nie może sobie pozwolić. I trudno im się dziwić, skoro rząd postępuje inaczej niż zapowiadał.

#PogrzebGospodarki – rząd PiS zamordował polskie przedsiębiorstwa?

Rząd oszukał przedsiębiorców?

Przypomnijmy, że minister zdrowia Adam Niedzielski niespodziewanie poinformował o wprowadzeniu od 28 grudnia do 17 stycznia Narodowej Kwarantanny. Decyzja zaskoczyła wszystkich, ponieważ Narodowa Kwarantanna według wcześniejszych zapewnień miała zostać ogłoszona w przypadku przekroczenia ostatniego progu bezpieczeństwa lub niewydolności służby zdrowia. Sęk w tym, że liczba zakażeń mieści się w przedziałach dla “Etapu stabilizacji” i powrotu do czerwonych, a nawet żółtych stref. Przedsiębiorcy nie mają złudzeń i mówią wprost o oszukaniu przez rząd.

Pytany później w Radiu ZET o znoszenie obostrzeń przyznał, że o ile powrót do normalnego życia wydaje się realny jesienią, o tyle pierwsze zmniejszenie obostrzeń może nastąpić już po 17 stycznia. Jak wskazuje jednak, raczej nie ma co liczyć, że otwarte zostaną gastronomia i branża fitness.

Jeżeli miałby dokonywać hierarchii elementów, które będą otwierane, to siłownie i restauracje są raczej na końcu listy. W pierwszej kolejności będziemy przywracali handel, naukę, szczególnie w klasach najmłodszych.

– stwierdził Niedzielski.

Tymczasem jak przekonuje dr hab. n. med. Ernest Kuchar, specjalista chorób zakaźnych i medycyny sportowej z WUM, branża fitness nie jest ogniskiem zakażeń. Badanie norweskich naukowców przeprowadzone na blisko 4 tys. osób, wykazało, że siłownie i kluby fitness stosujące podobne normy sanitarne do tych, które obowiązywały w Polsce w okresie letnim, nie stanowią podwyższonego ryzyka epidemicznego. Co więcej, ich otwarcie leży w interesie publicznego zdrowia.

Źródło: Radio ZET, Polsat News

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close