Turów – o co chodzi w sporze z Czechami i czemu PiS atakuje Niemców?
Turów – o co cały spór?
Kopalnia i elektrownia Turów należą do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, będącej częścią PGE Polskiej Grupy Energetycznej. W 2020 r. polski minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka przedłużył koncesję na wydobywanie w Turowie węgla brunatnego na kolejne sześć lat, do 2026 r.
W lutym czeski rząd zdecydował o złożeniu do TSUE pozwu przeciwko Polsce w związku z rozbudową kopalni odkrywkowej w Turowie. Kopalnia Turów miała mieć negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych. Rozbudowa mogła również doprowadzić do ich zakwaszenia.
Czesi wnioskowali również o zastosowanie tzw. środków tymczasowych, czyli o nakaz wstrzymania wydobycia. Zaskarżenie przez Czechy do TSUE, było wynikiem nieustępliwego stanowiska Polaków. Burmistrz Żytawy Thomas Zenker przyznał, że ubolewa, iż musiało dojść do wysłania skargi, bo miasto od dawna współpracuje ze stroną polską.
Czujemy się do tego zmuszeni, bo uważamy, że dotychczas nie traktowano nas właściwie w trakcie oceny oddziaływania inwestycji na środowisko. Mamy nieodparte wrażenie, że polskie władze oraz podmioty realizujące to przedsięwzięcie nie traktują poważnie prawa europejskiego.
– powiedział burmistrz Żytawy Thomas Zenker.
Wina Polski?
Czechy już jesienią ubiegłego roku poskarżyły się do KE na Polskę w związku z planami dotyczącymi kopalni Turów. W grudniu Komisja przyznała wprawdzie, że przedłużając koncesję dla Turowa Polska, naruszyła unijne przepisy, ale nie nakazała wstrzymania prac kopalni. Teraz jednak Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przychylił się do wniosku Czech i w piątek nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia.
Polska zostaje zobowiązana do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Podnoszone przez Czechy zarzuty dotyczące stanu faktycznego i prawnego uzasadniają zarządzenie wnioskowanych środków tymczasowych.
– czytamy w postanowieniu wydanym przez wiceprezes Trybunału Rosario Silvę de Lapuertę.
Wiceprezes TSUE stwierdziła, że środki tymczasowe mogą zostać zarządzone jedynie wtedy, gdy zostanie wykazane, że ich zastosowanie jest prawnie i faktycznie uzasadnione oraz gdy ich zarządzenie jest konieczne w celu uniknięcia poważnej i nieodwracalnej szkody dla interesów skarżącego.
Właściwy wyrok “co do istoty sprawy” zostanie wydany “w terminie późniejszym”, a “postanowienie w przedmiocie środków tymczasowych nie przesądza kwestii powództwa głównego”.
– poinformował Trybunał.
Patoprezydent Mariusz Max Kolonko nakazuje prace w kopalni Turów xD
A może wina Niemiec?
Po ogłoszeniu decyzji, NSZZ Solidarność przy KWB Turów zapowiedziała protesty i napisała list do premiera Mateusza Morawieckiego. Związkowcy uważają, że wyrok TSUE jest “idiotyczny i bardzo groźny”, ponieważ może oznaczać, że TSUE “pod byle pretekstem może zamknąć każdą przygraniczną kopalnię w Polsce”. Związkowcy wnoszą o zawieszenia funkcjonowania TSUE. Na poniedziałek, górnicy zapowiadają duży protest.
#Turów Górnicy zapowiadają duży protest w poniedziałek, niektóre grupy już dzisiaj blokują drogę do Czech przeciw decyzji #TSUE. – Szczególnie przy tak idiotycznym wyroku mamy prawo (..) żądać zawieszenia funkcjonowania TSUE – pisze NSZZ Solidarność do premiera @RadioZET_NEWS
— Grazyna Wiatr (@grazwiatr) May 21, 2021
Wyrok TSUE wywołał także napięcie na polsko – czeskiej granicy. W Kopaczowie kierowcy blokowali rondo, uniemożliwiając wjazd czeskim tirom. Była to pierwsza reakcja mieszkańców Bogatyni, Zgorzelca i innych miejscowości związanych z kopalnią i elektrownią Turów. Polscy kierowcy zablokowali przejazd od granicy z Czechami do granicy z Niemcami.
Z kolei polskie władze twierdzą, że w sporze z Czechami racja leżą po polskiej stronie. Prezes PGE GiEK Wioletta Czemiel-Grzybowska zwracała uwagę, że Czesi w skardze do TSUE “nie uzyskali pozytywnej opinii Komisji Europejskiej”.
Na sytuację obniżenia wód gruntownych mają wpływ zjawiska klimatyczne i spadek opadów. Nie jest prawdą, że brakuje tam wody. Jest ona wykorzystywana do basenów, uzdrowisk czy podlewania trawników. Mamy potwierdzenie ze strony czeskiej służby geologicznej, że tej wody nie brakuje. Nawet dzisiaj trwają rozmowy ze stroną czeską, aby wykonać model hydrologiczny, by określić jaki jest wpływ.
– powiedział w marcu w Sejmie Piotr Dziadzio, wiceminister klimatu i środowiska.
Tymczasem politycy i sympatycy PiS oraz Konfederacji, w całym sporze między Polską i Czechami zaczęli atakować… Niemcy. Ich zdaniem wyrok TSUE to wyrok polityczny, sterowany przez… lobby niemieckie.
Czesi wytoczyli PiSowskiemu rządowi proces przed TSUE, dlatego teraz PiS atakuje Niemców.
Czego nie rozumiecie? XD
— Ruch Ośmiu Gwiazd (@RuchOsmiuGwiazd) May 21, 2021
Czemu Pan kłamie? Nie nakazano zamknięcia.
— Aleksander Twardowski (@OloCzarny) May 21, 2021
Za samo dopuszczenie do tego, że sprawa Turowa stanęła przed TSUE, powinny polecieć głowy. Ale tak nie będzie. Będzie propaganda, "nie oddamy ani guzika", a urzędnikom, którzy zaniedbali swoje obowiązki, włos z głowy nie spadnie. To jest tak rażące psucie państwa, że głowa boli.
— Kamil Dziubka (@KamilDziubka) May 21, 2021
Zanim na dobre rozkręcą się komentarze o „niepraworządnej Unii” i „niedemokratycznej Komisji” chciałbym tylko zauważyć, że tym razem to nie KE wniosła pozew przeciw PL.
To nasz sojusznik i przyjaciel z Grupy Wyszehradzkiej, Czechy skorzystały ze swojego prawa skargi do TSUE.— Maciej Sokołowski (@sokoIowski) May 21, 2021
Ja tu widzę niemieckie inspiracje… Czesi są bardzo, ale to bardzo zależni od Niemiec. Niemcy czeskimi rękoma realizują swoje interesy! Chcą https://t.co/GcusmFlFtB. skłócić Gr.Wyszehradzką a może i Międzymorze?…
— Zbigniew Pas (@ZbigniewPas) May 22, 2021
Źle rozumiesz, ale chyba nikogo to nie zaskakuje.
— Igor Jurkowski (@p4r4noj4) May 21, 2021
Źródło: Onet