Lockdown w Polsce: połowa Polaków popiera obostrzenia, łącznie z blokadą podróży

Dzisiejsza konferencja Mateusza Morawieckiego i Adama Niedzielskiego potwierdziła twardy lockdown w Polsce. Zamknięte żłobki i przedszkola, ograniczona liczba osób w kościołach i inne obostrzenia sprawiły, że Polska zostanie całkowicie zamknięta. O dziwo, jak wynika z najnowszych sondaży, co drugi Polak zgadza się z planowanymi restrykcjami.
Od najbliższej soboty 27 marca, na terenie całej Polski wprowadzony zostaje twardy lockdown, mający na celu ograniczenie się rozprzestrzenia wirusa COVID-19. Wpływ na to mają rekordowe zakażenia, które w dniu dzisiejszym opiewały na około 34 tysiące zakażeń i 520 zgonów. Nowe obostrzenia mają potrwać 2 tygodnie i mają dotyczyć również zamknięcia sklepów budowlanych i elektronicznych.
Według sondażu IBRiS dla „Wydarzeń” Telewizji Polsat aż 40 proc. Polaków popiera całkowity lockdown w Polsce. Z kolei 54,7 proc. ankietowanych sprzeciwia się wprowadzeniu pełnego zamknięcia kraju. Co równie istotne, 50 proc. badanych opowiedziało się za wprowadzeniem zakazu przemieszczania się na terenie całej Polski w trakcie trwania Wielkanocy.
Polacy krytykują lockdown w gastronomii. Nie chcą też kar dla przedsiębiorców
Mateusz Morawiecki przyznał na dzisiejszej konferencji, że:
Polska znajduje się w najtrudniejszym momencie pandemii od 13 miesięcy. Napór trzeciej fali koronawirusa jest bardzo silny, na tę chwilę mamy zajętych ponad 70 proc. łóżek i ponad 70 proc. łóżek respiratorowych. Zbliżamy się do granic wydolności służby zdrowia. Jesteśmy o krok od przekroczenia liczby, która uniemożliwi leczyć pacjentów, zrobimy wszystko, by do tego nie doszło.
Lockdown w Polsce: co jest największym problemem?
Premier zaznaczył przy tym, że obecnie najtrudniej jest o sprawny personel, którego w obecnym czasie jest szczególnie potrzebny. Dlatego lockdown w Polsce jest niezmiernie potrzebny.
Niestety spóźniona reakcja na kryzys spowodowała szereg krytyki zarówno wśród polityków opozycji, jak i samych ekspertów.
Znów zbyt mało i zbyt późno. Sytuacja jest krytyczna, ale rząd boi się zatrzymać nawet wyjazdy na Zanzibar.
Rząd boi się dużego biznesu, księży, jak widać nawet celebrytów.. Efekt strachliwej polityki będzie taki, że dziurawy "lockdown" potrwa dłużej i umrze jeszcze więcej ludzi
— Adrian Zandberg (@ZandbergRAZEM) March 25, 2021
Poranne Plotki Biznesowe: Nowy lockdown szokiem dla rynku, ale rząd zapowiada kolejną tarczę
Niestety obecnie widać również trend spadkowy w kwestii chęci na szczepienia. Jak uwidacznia sondaż IBRiS, zmienił się również stosunek Polaków do szczepień. Początkowo aż 70% Polaków chciało się zaszczepić, niestety obecnie ten wynik jest zdecydowanie niższy. Z badań wynika, że 54,3 proc. Polaków chce się zaszczepić preparatem AstraZeneca, a 27 proc. ma odmienną opinię. 18,6 proc. nie ma zdania w tej kwestii.
Tymczasem znaleźliśmy nagranie Mateusza Morawieckiego z zeszłego lata, kiedy to przekonywał, że nic tak naprawdę się nie dzieje. Ostrzegamy, oglądacie na własną odpowiedzialność:
Źródło: Interia, Polsat News