
Nowa Zelandia wprowadza płatny urlop po poronieniu
Parlament Nowej Zelandii jednogłośnie zatwierdził w środę przepisy przyznające trzy dni płatnego urlopu parom, które straciły dziecko w wyniku poronienia.Tym samym Nowa Zelandia będzie drugim po Indiach krajem, który przyznaje takie świadczenie.
Pracodawcy w Nowej Zelandii, podobnie jak w niektórych innych krajach, już wcześniej byli zobowiązani do zapewnienia płatnego urlopu w przypadku urodzenia martwego dziecka, gdy płód umrze po 20 tygodniach ciąży. Nowe przepisy rozszerzą ten urlop na każdą parę, która kiedykolwiek straci dziecko w dowolnym momencie trwania ciąży. Przepisy mają wejść w życie w nadchodzących tygodniach.
Nowe prawo nie dotyczy aborcji.
– dodała Ginny Andersen, członkini parlamentu Partii Pracy, która przygotowała projekt ustawy.
Nowa Zelandia zdekryminalizowała aborcję w zeszłym roku.
Final reading of my Bereavement Leave for Miscarriage Bill. This is a Bill about workers’ rights and fairness. I hope it gives people time to grieve and promotes greater openness about miscarriage. We should not be fearful of our bodies. pic.twitter.com/dwUWINVjLm
— Ginny Andersen (@ginnyandersen) March 24, 2021
Poseł PiS twierdzi, że miesięcznie na jedzenie wydaje… 350 zł xD
Nie trzeba udowadniać ciąży
Nowe prawo, które było rozwijane od kilku lat, jest przedmiotem szerszego globalnego rozrachunku z kobietami w pracy. Co ważne, osoba prosząca pracodawcę o urlop w związku traumą wywołaną przez „nieplanowane zakończenie ciąży”, niezależnie, czy byłoby to poronienie (liczone wg. tekstu ustawy do 20 tygodnia), czy martwe urodzenie (powyżej 20 tygodnia), nie musi przedstawiać żadnego dowodu, że była w ciąży. W Polsce, kobieta która poroniła ma prawo do płatnego urlopu o ile dostarczy akt zgonu.
Ustawodawca wymaga od pracodawcy, by „zgodnie z prawem pracy ufał pracownikowi”. Tak samo jest, gdy pracownik informuje pracodawcę, że potrzebny jest mu urlop, ponieważ ktoś z jego rodziny zmarł. W Polsce na długość takiego urlopu wpływa stopień pokrewieństwa w stosunku do zmarłego.
Prawo do urlopu obejmuje zarówno ojca jak i matkę, niezależnie od tego, czy są małżeństwem czy nie, niezależnie od płci a także tego, czy poroniła matka-surogatka. BBC twierdzi, że Nowa Zelandia jest drugim krajem na świecie po Indiach, w których obowiązywać ma takie prawo.
Organizacja charytatywna Sands New Zealand, która wspiera rodziców, którzy stracili ciążę, twierdzi, że każdego roku dochodzi do poronień lub urodzeń martwych od 5900 do 11 800 poronień. Według danych New Zealand College of Midwives, ponad 95 procent poronień występuje w pierwszych 12-14 tygodniach ciąży.
Źródło: The New York Times, National Geographic