BankowośćPaństwoPolitykaPolskaPrawo

Frankowicze tak ruszyli z pozwami, że aż zapchali warszawski sąd

Frankowicze pozywają banki

Jak wynika z danych Sądu Okręgowego w Warszawie, w ostatnich dwóch miesiącach do nowo utworzonego wydziału dla frankowiczów wpłynęło ponad 6,4 tysięcy pozwów, z czego prawie połowę przesunięto z innych wydziałów. Prawnicy co prawda pozytywnie oceniają pierwsze działania nowego wydziału, ale frankowicze nie mają co liczyć na to, że ich pozwy zostaną natychmiast rozpatrzone. Jest ich po prostu za dużo, a liczba nowych spraw będzie narastać, ponieważ na postępowanie sądowe zdecydowało się dopiero niecałe 10% frankowiczów.

Wzrost liczby spraw frankowych wynika z ogromnego społecznego i medialnego zainteresowania tym tematem. Sądy powszechne w całej Polsce rozpoznają ich bardzo wiele. Kwestie te są też przedmiotem szeroko relacjonowanych rozstrzygnięć TSUE czy Sądu Najwyższego. Informacje o ich wynikach są jawne i docierają do osób, które łączą z bankami tego rodzaju umowy. Brak porozumienia co do sposobu rozwiązania powstałego na tym tle sporu powoduje, że kredytobiorcy decydują się na drogę sądową.

– mówi Sylwia Urbańska, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Warszawie.

Trochę innego zdania jest adwokat Jakub Bartosiak, z warszawskiej Kancelarii MBM Legal. Jego zdaniem frankowicze są zmotywowani do składania pozwów przez utrzymujący się – pomimo medialnego szumu – brak propozycji ugodowych ze strony banków. Jak tłumaczy, obecnie tylko dwa podmioty są skłonne do jakichkolwiek rozmów i załagodzenia konfliktów. Jednak dzieje się to już na etapie sądowym, a proponowane warunki bardzo rzadko są atrakcyjne dla samych frankowiczów.

Samo utworzenie XXVIII Wydziału Cywilnego nie powinno mieć znaczenia dla wpływu spraw, zwłaszcza że funkcjonuje on zaledwie 2 miesiące, a przygotowanie powództwa z reguły trwa nieco dłużej. Nowe rozwiązanie organizacyjne powstało jako skutek wpływu dużej liczby tego rodzaju spraw. Wydział został utworzony w celu sprawnego ich rozpoznawania przez wyspecjalizowanych sędziów i stosuje dokładnie te same przepisy co inne sądy w Polsce. Dodam też, że nie było żadnych przeszkód do składania pozwów w sprawach frankowych przed 1 kwietnia 2021 roku.

– komentuje sędzia Urbańska.

TSUE poparł korzystne dla frankowiczów rozstrzygnięcie sądu

Frankowicze zapchają sądy?

Czy nowy wydział dla frankowiczów da radę rozpatrzyć ponad 6 tysięcy spraw? Może nie być łatwo, ponieważ liczba kolejnych spraw kredytowych wpływających do sądu będzie tylko rosła. Nie wszyscy frankowicze postanowili bowiem dochodzić swoich praw. Eksperci są jednak dobrej myśli.

Pierwsze działania wydziału frankowego pozwalają na delikatny optymizm. Sprzyja temu to, że Sąd Najwyższy i TSUE doprecyzowały przesłanki nieważności umów kredytowych. W efekcie kredytobiorcy wyrażają wolę unieważnienia umowy, a sędziowie coraz częściej przychylają się do tego stanowiska. Dzięki temu postępowanie dowodowe może być szybkie. Sprawę można rozpoznać i zakończyć na jednej rozprawie, a nawet na posiedzeniu niejawnym. Jeśli taka procedura będzie powszechnie stosowana, czas rozpoznawania spraw znacząco się skróci. Być może wpłynie to także na gotowość banków do zawierania ugód.

– twierdzi mec. Anna Wojdyna z Kancelarii MBM Legal.

Według danych Sądu Okręgowego w Warszawie, w ubiegłym roku w stolicy rozpatrywano aż 60-70% spraw frankowych z całej Polski. Jak wynika z obserwacji ekspertów z MBM Legal, coraz częściej jednak frankowicze decydują się na wniesienie takiego pozwu, według właściwości swojego miejsca zamieszkania, a nie siedziby banku, jak to było wcześniej.

Źródło: Money

 

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close