PaństwoPolitykaPrawoŚwiatZdrowie i medycyna

Nawalny w coraz gorszym stanie! “Aleksiej umiera”

Nawalny może umrzeć?

Rzeczniczka Aleksieja Nawalnego poinformowała na Facebooku, że rosyjski polityk jest w krytycznym stanie i może w każdej chwili umrzeć. Przypomnijmy, że Nawalny przebywa obecnie w kolonii karnej w Pokrowie, gdzie od 31 marca prowadzi strajk głodowy i domaga się dostępu do lekarza.

Ludzie zazwyczaj unikają słowa “umiera”, niektórzy przez zabobony, a ja, bo nie chcę stosować takich mocnych słów. Ale teraz Aleksiej umiera. W jego stanie to kwestia dni. W weekend prawnicy nie mogą się z nim spotkać, a nikt nie wie, co będzie w poniedziałek.

– napisała na Faebooku rzeczniczka Nawalnego Kira Jarmysz.

Pod koniec marca Aleksiej Nawalny rozpoczął strajk głodowy, by zaprotestować przeciwko – jak sam określał – złej opiece medycznej w kolonii karnej w Pokrowie. W sobotę lekarze Nawalnego opublikowali wyniki jego badań, z których wynika, że jego stan zdrowia jest krytyczny. Jarosław Aszychmin oświadczył, że zawartość potasu we krwi jest “katastrofalnie wysoka” i potwierdził, że istnieje możliwość nagłego zatrzymania krążenia.

Nasz pacjent może umrzeć w każdej chwili.

– podkreślił Aszychmin.

Nawalny już od dłuższego czasu skarżył się na problemy ze zdrowiem, a także na pozbawianie go snu. W nocy jest budzony przez funkcjonariusza służb więziennych, który co godzinę sprawdza, czy opozycjonista… nie uciekł. Deputowani kilku rosyjskich parlamentów regionalnych wysłali list otwarty do prezydenta Władimira Putina, żądając natychmiastowego przyjęcia lekarza do Nawalnego.

To, co się dzieje w odniesieniu do Nawalnego, traktujemy jako zamach na życie polityka, popełniony z nienawiści osobistej i politycznej.

– czytamy.

Szczotka do WC symbolem luksusu? Rossija 1 próbowała ośmieszyć Nawalnego, ale się nie udało…

Proces polityczny?

Przypomnijmy, że Aleksiej Nawalny został zatrzymany zaraz po powrocie do Rosji, kiedy wracał wraz z żoną z pięciomiesięcznego pobytu w Niemczech, gdzie leczył się po próbie otrucia Nowiczokiem. Opozycjonista uważa, że za próbą jego otrucia stały władze Rosji.

W 2014 roku Aleksiej Nawalny został skazany na trzy lata i sześć miesięcy pozbawienia wolności w związku z oskarżeniem o finansowe machinacje na szkodę koncernu Yves Rocher. Wykonanie wyroku zawieszono na pięć lat, a w 2017 r. okres próby przedłużono do 29 grudnia 2020 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał w 2017 roku, że proces ten był niesprawiedliwy i nakazał wypłacenie odszkodowania Nawalnemu oraz jego bratu Olegowi.

W połowie stycznia rosyjska służba więziennictwa wystąpiła do sądu o odwieszenie Nawalnemu starego wyroku. Według nich rosyjski opozycjonista wielokrotnie naruszył warunki próby. Wniosek poparła Prokuratura Generalna. Aleksiej Nawalny został zatrzymany 17 stycznia po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia. Po aresztowaniu Nawalnego w Rosji wybuchły masowe protesty w obronie opozycjonisty. Do wyjścia na ulicę nie zniechęciły Rosjan nawet siarczyste mrozy.

Rozprawę w Moskwie obserwowali zagraniczni dyplomaci, w tym również ci z Polski. Po pierwszej rozprawie 2 lutego MSZ Rosji nazwało obecność dyplomatów na procesie ingerencją w sprawy wewnętrzne tego kraju. Przed ogłoszeniem wyroku organizacja Amnesty International przekazała do administracji prezydenta Rosji Władimira Putina petycję o uwolnienie Nawalnego.

Nawalny trafił na dwa lata, sześć miesięcy i dwa tygodnie do kolonii karnej. Opozycjonista został skazany za domniemaną malwersację na 3,5 roku więzienia, ale na poczet kary zaliczono mu wcześniejszy areszt domowy.

Źródło: RMF24

 

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close