
CBA w domu młodego Banasia
Agenci CBA prowadzą przeszukania w domu Jakuba Banasia – syna szefa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia. Przeszukanie ma związek z renowacją willi w Krakowie, a dokładnie z dofinansowaniem tych prac ze środków publicznych i dotacji. Agenci szukają dokumentów i wszystkich rozliczeń podatkowych i księgowych firm, w których udziały miał Jakub Banaś i jego żona. T już kolejne przeszukanie podwarszawskiego domu Jakuba Banasia.
Rodzina Banasiów traktuje akcję CBA jako “kolejną próbę nękania”.
Trudno uznać za przypadkową kolejną rewizję w tych samych pomieszczeniach rodziny Banasiów tuż przed publikacją przez NIK informacji o nieprawidłowościach przy wyborach kopertowych i skali przewinień rządu.
– powiedział cytowany przez portal pełnomocnik Mariana Banasia, mecenas Marek Małecki.
Przypomnijmy, że we parę dni temu portal Onet informował, że Najwyższa Izba Kontroli ma informacje i dowody, które mogą postawić w trudnej sytuacji prawnej premiera Mateusza Morawieckiego i szefa jego kancelarii Michała Dworczyka. Chodzi o organizację tak zwanych wyborów kopertowych, które się nie odbyły, a kosztowały polskich podatników ponad 70 milionów złotych.
Zdaniem portalu, Banaś ma mieć dowody, które pozwoliłyby na postawienie premiera Morawieckiego przed Trybunałem Stanu. Teraz szef NIK traktuje przeszukanie mieszkania syna przez CBA jako swoistą zemstę Morawieckiego i próbę zastraszenia.
CBA przeszukuje dom syna Mariana Banasia.
Kilka dni temu media ujawniły, że Banaś ma dowody, by postawić Morawieckiego przed Trybunałem Stanu za wybory kopertowe.
Przypadek?
— Dariusz Szczotkowski (@DSzczotkowski) April 28, 2021
W poniedziałek @onetpl publikuje tekst, z którego wynika, że NIK ma dowody, by postawić premiera przed Trybunałem Stanu za wybory kopertowe. Dwa dni później do domu syna Mariana Banasia, prezesa Najwyższej Izby Kontroli, wchodzi CBA. To na pewno przypadek, prawda?
— Karolina Opolska (@Opolska) April 28, 2021
Raport Banasia mówi, że Morawiecki jest winny zmarnowania 70 milionów na wybory. W akcji odwetowej, Morawiecki nasłał CBA na syna Banasia.
Jednym słowem, Morawieckiemu pali się dupa i wykorzystuje władzę, żeby ją gasić.
Następna władza MUSI go posadzić do pierdla.
— Ruch Ośmiu Gwiazd (@RuchOsmiuGwiazd) April 28, 2021
CBA przeszukuje mieszkanie młodego Banasia. Oczywista zemsta za kontrolę, którą stary Banaś zrobił Mateuszowi w sprawie wyborów kopertowych. Taka tam mała mafijna vendetta. W państwie PiS dzień jak co dzień.
— Darth is Vader ⚡️ (@Darth_is_Vader) April 28, 2021
CBA w domu syna Banasia, zaraz po ogłoszeniu bardzo niewygodnego dla premiera raportu NIK.
Obrazek jak z Moskwy.
— Barbara Zdrojewska (@BZdrojewska) April 28, 2021
Jerozolimski rabin oskarżony o bycie tajnym chrześcijańskim misjonarzem
Banaś twierdzi, że nie ma afery
Sam Banaś wielokrotnie zaprzeczał zarzutom dotyczącym nieprawidłowości w jego oświadczeniach majątkowych. Szef NIK przyznał nieco ponad rok temu, że był gotów złożyć dymisję, lecz rozmyślił się po ,,ataku na jego osobę, która stała się przedmiotem brutalnej gry politycznej”. Na dymisję Banasia z upragnieniem czekało Prawo i Sprawiedliwość.
Pojawiły się wątpliwości związane z moją przeszłością – uważam je za kłamliwe i krzywdzące. Jestem gotów odpowiedzieć na każde pytanie śledczych i wyjaśnić wszelkie ich wątpliwości. Jeśli zajdzie taka potrzeba jestem gotów zrzec się immunitetu prezesa NIK. Jednocześnie będę zdecydowanie stawał w obronie mojego dobrego imienia i mojej rodziny.
– tłumaczył Banaś.
Szef NIK przekonuje, że cała “afera” to prowokacja służb, a CBA jest wykorzystywane przez rząd do niszczenia osób im krytycznych.
Media mówią, że jest jakaś afera Banasia. Ja chcę powiedzieć z całą stanowczością – żadnej afery nie było, a była jedynie prowokacja służb. (…) Ja w przeciwieństwie do innych nie zatrudniałem w KAS czy NIK żadnych pociotków, a po ostatnich doniesieniach prasowych można odnieść wrażenie, że dzięki temu można liczyć na parasol ochronny.
– stwierdził w marcowym wywiadzie dla Business Insider Polska.
Źródło: RMF24