
Poseł Wiosny Biedrona Maciej Gdula, napisał na Twitterze, że był plan wejścia Lewicy do rządu. Choć chwilę później zdementował te słowa, to jednak niesmak pozostał, a na polityka wylało się wiadro pomyj.
Przed kilkoma tygodniami doszło do niecodziennej “koalicji”, kiedy Lewica przystanęła na Fundusz Odbudowy promowany przez rząd. Choć rzeczywiście sami posłowie wnieśli szereg poprawek do dokumentu, to jednak inne partie opozycyjne nie były wobec nich tak łaskawi.
Maciej Gdula napisał na Twitterze, że jego partia planowała wejście do rządu Prawa i Sprawiedliwości. Choć sam później tłumaczył się ze swoich słów, że zostały “wyrwane z kontekstu”, to trudno inaczej zrozumieć poniższe słowa.
Zadeklarowaliśmy, że warunkiem wejścia Lewicy do rządu jest zniesienie ustawy represyjnej.

Maciej Gdula dementuje swoje słowa o wejściu Lewicy do rządu
Tymczasem poseł powiedział w rozmowie z dziennikarzem Interii Łukaszem Szpyrką, że “nie miał tego na myśli”. W rozmowie stwierdził, że:
To była wypowiedź Włodzimierza Czarzastego, jeszcze jakiś czas temu. Mówił, że jeżeli będziemy tworzyć rząd, oczywiście opozycyjny, to ustawa represyjna będzie jednym z warunków. Tylko tyle miałem na myśli. Ktoś to nadinterpretował.
O co chodziło w wypowiedzi Czarzastego, którą przywołał poseł? Otóż jak stwierdził niegdyś poseł SLD: “Lewica nie wejdzie do żadnego rządu, który nie zagwarantuje powrotu praw mundurowych do emerytur”. Jak jednak wskazują internauci, trzeba się dość solidnie napracować intelektualnie, żeby tak odczytać słowa posła Czarzastego.
Ludzie kochane, naprawdę jeśli @__Lewica wejdzie do rzadu to będzie to oczywiście rząd opozycyjny wobec obecnej ekipy. A cytowałem tylko słuszną wypowiedź @wlodekczarzasty🙂 https://t.co/2f9BRduwkA pic.twitter.com/64QBW6Lyc1
— Maciej Gdula (@m_gdula) May 12, 2021
Miller ma dość i odchodzi z SLD. “Nie ja opuszczam SLD, ale SLD opuszcza mnie”
Krzysztof Gawkowski, szef klubu parlamentarnego Lewicy, również odciął się od słów Gduli. W rozmowie z Interią powiedział:
To jakaś głupota, bo nie wiem, o co chodziło posłowi Gduli, proszę go zapytać, może pomyliły mu się jakieś słowa. Nie mam pojęcia. Nie rozmawialiśmy o żadnym wspólnym rządzie z PiS, a wyłącznie o KPO.
W obronie posła Wiosny stanęli jego współpracownicy, m.in. Magda Dropek. Kobieta napisała na Twitterze:
Współpracuję z @m_gdula od powstania @wiosnabiedronia, łatwo się manipuluje i wyciąga to, co się chce usłyszeć, bo pasuje do tezy, ale to już jest na serio nękanie. Maciek zawsze stał po mojej stronie i wspierał, gdy działo się wokół zło. Dziś ja stoję i będę stała przy nim ✊🏻
— Magda Dropek (@magdadropek) May 12, 2021
Maciej Gdula niejasno się wyraził i sprostował. Teraz niepotrzebnie próbuje się przypiąć winę za nieporozumienie na innych, więc to też nie jest fair. […] Ale winę za pierwotny wpis i jego niewątpliwą dwuznaczność ponosi sam poseł i nie można winić tych, co pierwotnie źle to zinterpretowali.