PaństwoPolitykaPolskaPrawoŚwiat

Banaś skarży się w EUROSAI, że jako szef NIK jest prześladowany przez służby

Banaś prześladowany?

Stacja TVN24 dotarła do listu, jaki Marian Banaś napisał do EUROSAI, organizacji zrzeszającej europejskie organy kontroli. Szef NIK skarży się w nim, że od początku swojej kadencji musi się mierzyć “z krzywdzącą i nieudolną próbą” skojarzenia go ze “środowiskiem przestępczym oraz działalnością sprzeczną z normami obyczajowymi, a także przypisywaniem niewłaściwego postępowania polegającego na pominięciu w oświadczeniu majątkowym wymaganych prawem informacji”. Dodał również, że “zwiększona aktywność służb przeciwko jego osobie jak również jego rodzinie związana jest z informacją o zamiarze opublikowania ważnych wyników kontroli”.

Banaś przywołuje w liście kwestię przeszukania CBA w jego mieszkaniu oraz siedzibie Izby. Według szefa NIK takie czynności przypominają mu “system aparatu socjalistycznego”, przez który w atach 80. został skazany na cztery lata więzienia “za działalność skierowaną na rzecz niepodległości Polski”. Obecny szef Izby wylicza w liście swoje sukcesy w walce z luką VAT oraz uważa, że teraz trwa próba zdewaluowania jego osiągnięć.

Zwracam się do Was, Szefów NOK [Najwyższy Organ Kontroli – przyp. red.], społeczności międzynarodowej niezależnych, najwyższych organów kontroli, z prośbą o wsparcie i wspólne działania. Będę wdzięczny, za wspólny udział w zorganizowaniu debaty online na temat dobrych praktyk w podobnych sytuacjach zagrożeń niezależności NOK.

– pisze Marian Banaś.

CBA trzepie mieszkanie syna Banasia! Zemsta Morawieckiego?

Wybory widmo były nielegalne

Przypomnijmy, że tydzień temu Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła proces przygotowania wyborów prezydenckich zarządzonych na dzień 10 maja 2020 roku. Szef NIK Marian Banaś poinformował, że NIK przeprowadziło kontrole w KPRM, Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, Ministerstwie Aktywów Państwowych oraz dwóch spółkach Skarbu Państwu: Poczcie Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Szef NIK podkreślił też, że decyzje w sprawie wyborów “były wydawane bardzo szybko, bez jakiejkolwiek analizy”.

Nie było podstaw prawnych do tego, żeby prezes Rady Ministrów wydawał jakiekolwiek polecenia związane z wykonaniem i realizacją wyborów tych dwóch podmiotów. W tym okresie obowiązywała ustawa Kodeks Wyborczy, która ustalała organy, które są odpowiedzialne za przeprowadzenie wyborów. Jedną z prerogatyw, którą miała PKW było zlecenie drukowania kart wyborczych.

– stwierdził z kolei dr Bogdan Skwarka, dyrektor departamentu administracji publicznej i koordynator kontroli NIK.

Źródło: Onet

 

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close