Niemiecka linia lotnicza Condor Airlines chce od Polskiej Grupy Lotniczej odszkodowania w wysokości 55,8 mln euro. Powód? Odstąpienie od umowy przejęcia przewoźnika.
O niepowodzeniu przejęcia Condor Airlines przez Polską Grupę Lotniczą pisaliśmy w kwietniu. O transakcji strony poinformowały w styczniu 2020 roku.
Zachwytom w rządzie nie było końca. Wicepremier Jacek Sasin wielokrotnie podkreślał, że dzięki tej transakcji PLL LOT zyska “drugie płuco” i wejdzie do światowej ekstraklasy lotniczej.
PGL, do której należą Polskie Linie Lotnicze LOT, miała przejąć ponad 50 samolotów i około 4,9 tysiąca pracowników spółki Condor. Opozycja przez cały ten czas przekonywała, że transakcja jest po prostu przepłacona i nie powinno do niej dojść. Mimo to obóz rządzący wskazywał, że przejęcie Condora to szansa dla Polski.
W połowie kwietnia okazało się jednak, że do przejęcia nie dojdzie.
Powodem złożenia oświadczenia przez PGL o odstąpieniu od transakcji przejęcia Condora jest brak spełnienia warunków wejścia w życie tej transakcji, w tym potwierdzenia przez niemiecką linię czarterową jej standingu finansowego – informowała wówczas Polska Grupa Lotnicza.
W efekcie Condor musiał zostać dokapitalizowany przez niemiecki rząd. Teraz linia przechodzi do kontrataku i domaga się od PGL odszkodowania w wysokości 55,8 mln zł.
O tym, że Condor domaga się odszkodowania od Polaków poinformowała sama PGL w swoim sprawozdaniu finansowym. Pozew trafił do spółki 3 września.
Po wstępnej analizie pozwu, zdaniem zarządu nie ma podstaw do zmiany stanowiska odnośnie skuteczności odstąpienia przez spółkę od umowy inwestycyjnej, a pozew jest nieuzasadnioną próbą uzyskania przez CFG nienależnego świadczenia – napisano w sprawozdaniu
Źródło: money.pl