Zmarła trzylatka skatowana przez rodziców “pro-life”. Mają 5 dzieci
Zmarła trzyletnia dziewczynka z Torunia, która została skatowana przez swoich rodziców. Pod koniec maja dziecko trafiło do szpitala z ciężkimi obrażeniami głowy i całego ciała. “Rodzice” mają także czwórkę innych dzieci, a według plotek kobieta spodziewa się szóstego dziecka. Oboje są głośnymi zwolennikami “pro-life”.
Obydwoje rodziców miało regularnie znęcać się nad wszystkimi swoimi dziećmi. W grę wchodziły przemoc fizyczna i psychiczna, a także liczne tortury, w których prym wiedli na zmianę Sylwia M. a także jej narzeczony Przemysław O.
Prezydenta Wałbrzycha proponuje, aby 500+ było tylko dla zaszczepionych
Na swoim wspólnym profilu na Facebooku próbowali udawać normalną parę, nawet pod swoim zdjęciem profilowym napisali:
“kubus 07.08.2017ߒӠ
zuzia 17.06.2018ߒӊ+julcia i wkiusia 05.04.2019ߒӰߘ�
kacperek 04.05.2020 ߒӊ”
Problem tylko w tym, że dramat dzieci trwał od samego początku.
Zwolennicy pro-life zabili małą dziewczynkę i znęcali się nad dziećmi
Jak poinformowała rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu Andrzej Kukawski, zmarła dziewczynka przeżywała katusze:
23-letnia Sylwia M. i 32-letni Przemysław O. są podejrzani o to, że w okresie co najmniej od kwietnia tego roku do 28 maja, działając wspólnie i w porozumieniu, znęcali się fizycznie nad małoletnią córką w wieku 2 lat i 11 miesięcy. Zadali jej uderzenia przedmiotami, otwartą dłonią po całym ciele, w tym w szyję oraz w twarz, a także nie zapewnili jej niezbędnej pomocy, koniecznej do zaopatrzenia złamania kości ramiennej prawej. Do kulminacji doszło 28 maja. Wówczas rodzice mieli spowodować u dziecka urazy głowy. Zadając ciosy doprowadzili do licznych zmian w obrębie mózgowia i masywnego obrzęku mózgu
Obecnie Sylwia O. jest w ciąży. Wszystkie dzieci będą im odebrane i wysłane do rodzin zastępczych. Z kolei według niepotwierdzonych informacji dotyczy to także dziecka, które ma zamiar urodzić. Według plotek obydwoje rodziców posiada zachowania sadystyczne i nie mogą mieć do czynienia z dziećmi.
Według relacji prokuratury, dziecko do szpitala zawiózł jej ojciec. Pogotowie, kiedy tylko zobaczyło jej obrażenia od razu zadzwoniło po policję. Przez wzgląd na śmierć dziewczynki, najprawdopodobniej zostanie zmieniony im czyn na zabójstwo. “Rodzice” nie przyznali się do zabójstwa córki. Wcześniej 32-letni partner kobiety był już karany i odsiadywał karę pobawienia wolności za inne przestępstwa.
Źródło: Radio Zet