Polska

Wiemy, ile kosztowały gratulacje dla Joe Bidena na budynku Urzędu Marszałkowskiego

Joe Biden z całą pewnością ucieszyłby się na widok bilbordu, który przygotował dla niego Urząd Marszałkowski w Poznaniu. Niestety, prawdopodobieństwo, że kiedykolwiek się o tym dowie, jest bardzo niewielkie. My za to dowiedzieliśmy się, ile te gratulacje kosztowały.

Ekspozycja, która pojawiła się przed Urzędem Marszałkowskim w Poznaniu, od samego początku wzbudziła liczne kontrowersje. Przede wszystkim Joe Biden to amerykański prezydent, więc składanie mu gratulacji w takiej formie nie bardzo ma większy sens. Tym bardziej, jeśli jest opłacane z pieniędzy podatników. W dodatku koszt banerów to 10 456 zł.

Z radością i nadzieją witam inaugurację kadencji Prezydenta Joe Bidena. Radość wynika z przekonania, iż przywróci on wizerunek USA jako państwa będącego wzorcem demokratycznych rządów. Państwa budującego relacje z sojusznikami oparte na wspólnych wartościach, nie zaś bezwzględnych interesach. To wydarzenie jest ważne dla całego świata, również dla Wielkopolski. Chcielibyśmy, by ta rozpoczynająca się kadencja była kadencją dobrą dla Polski – mówił w specjalnych życzeniach marszałek województwa Marek Woźniak.

W dodatku jeszcze w dniu zawieszenia bilbordu nieznany sprawca (sprawcy?) zakleili go czarnymi taśmami.

Gratulacje z pieniędzy podatników

Taka forma „podlizywania się” prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie spodobała się radnym PiS z wielkopolskiego sejmiku. Ich zdaniem jest to wyłącznie niepotrzebne wyrzucanie pieniędzy w błoto.

Gdyby to było z prywatnych pieniędzy pana marszałka, to może bym przymknął na to oko. Ale budynek jest publiczny, więc nie bardzo mi się to podoba. Do tej pory nie mieliśmy takiej tradycji. Nie było takich banerów, gdy wybierano prezydenta Andrzeja Dudę i prezydenta Donalda Trumpa. Zostawiłbym to raczej Ministerstwu Spraw Zagranicznych – stwierdził radny Marek Sowa.

Woźniak uważa jednak, że ekspozycja jest potrzebna i nie żałuje, że powstała. W jego mniemaniu to dobry sposób na poprawę relacji polsko-amerykańskich. W końcu Stany Zjednoczone to nasz strategiczny sojusznik.

Pytanie brzmi, czy nasz „strategiczny sojusznik” w ogóle wie, że takie gratulacje się w Poznaniu pojawiły.

Źródło: ePoznań

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close