Biznesowi celebryci

Marcelina Zawadzka na Instagramie reklamuje e-papierosy nastolatkom

Influenserzy po raz kolejny udowadniają, że zrobią wszystko dla pieniędzy.

To, że influenserzy zagrażają swoim fanom, jest faktem. Ich brak wiedzy przy jednoczesnym pędem za pieniędzmi jest bardzo szkodliwa, o czym świadczą liczne afery z ich udziałem. Wielu z nich nie pamięta jednak, że za swoją pogoń za kasą mogą odpowiedzieć karnie. Przekonała się o tym Marcelina Zawadzka, która reklamowała e-papierosy małym dzieciom i wszystkim swoim “followersom”.

Popularna influenserka Marcelina Zawadzka pochwaliła się przed kilkoma dniami zaproszeniem na prowadzenie gali, którą miała prowadzić. Jednocześnie nie zapomniała o pochwaleniu producenta oraz przedstawienia zawartości żółtego pudełka – całego zestawu dla e-palacza. Choć głównym odbiorcą byłej prezenterki TVP są dzieci i młodzież, to nie przeszkadzało jej w stosowaniu zabiegów marketingowym.

Tadeusz Cymański podpadł Gazecie Polskiej, bo… działa dla lobbystów?

Jak jednak informuje Maciej Pietrukiewicz, założyciel firmy Dobry Wpływ, cytowany przez portal Wirtualne Media:

Wykorzystywanie swoich zasięgów i wpływu do promowania e-papierosów jest naprawdę okropne. Mogą one być nawet bardziej szkodliwe niż te zwykłe. Reklama e-papierosów jest zabroniona i obwarowana grzywną do 200 tysięcy złotych. A już taka nieoznaczona tym bardziej.

To nie pierwsza kontrowersyjna sytuacja z blogerką. Jeszcze w zeszłym roku była oskarżana o oszustwa skarbowe, fałszowanie faktur i pranie brudnych pieniędzy. Zawadzka przyznała się do dwóch pierwszych zarzutów. Później tłumaczyła, że “padła ofiarą nieuczciwych osób i była zbyt naiwna”.

 

Influenserzy, tacy jak Ola Ciupa zarabiają na zdrowiu internautów. Bezmyślność gwiazdeczek przeraża

Nie tylko Zawadzka potrafi zarabiać na reklamie nieodpowiednich środków, które często trafiają do najmłodszych. Przykładów można mnożyć, a prym wiodą w tym Ola Ciupa (influenserka znana głównie z tego, że wystąpiła w teledysku “My SłowianieDonatana), oraz inne gwiazdeczki, jak Lil Masti czy Wersow, kimkolwiek one są. Najwyraźniej jednak są istotne dla młodego pokolenia, ponieważ pierwsza z nich ma ponad 1 mln obserwujących na Instagramie, a druga Wersow, czyli Weronika Sowa – 2,7 mln.

Wszystkie znawczynie promowały za pieniądze szkodliwą pastę do zębów, która niszczyła szkliwo firmy Smile Secret.

Niestety coraz częściej zdarza się, że infulenserzy tego typu nie dbają o swoich obserwujących, a tylko korzystają z zasięgów, żeby jeszcze więcej zarobić. Nawet kosztem zdrowia ich “fanów”.

 

Maciej Pietrukiewicz w rozmowie z portalem Wirtualne Media podkreślił, że:

Jako osoba reprezentująca podmiot odpowiedzialny za kampanie realizowane odpowiedzialnie i skutecznie wielu z tych osób pewnie do swoich kampanii już nie zaproszę. No i szkodzą całemu rynkowi, bo takie sytuacje i afery najczęściej wychodzą na światło dzienne i w oczach wielu świadczą źle o całym środowisku.

Udowadniają to badania statystyczne. “Zawód” influensera jest obecnie najbardziej nieszanowaną i pogardzaną “pracą”. Już politycy mają większe zaufanie od nich. Potwierdza to sondaż SW Research, w którym respondenci wskazali na najbardziej poważane zawody przez Polaków. I tak influenser zdobył raptem 17,1% i Youtuber 15,6. Na szarym końcu był lokalny działacz partii politycznej z wynikiem 15,1%.
Źródło: SW Research, Wirtualne Media

Źródło: Wirtualne Media

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close