Maja Staśko próbowała udowodnić swoją rację i się ośmieszyła
Maja Staśko zbulwersowała się nagrodą dla piłkarki Dahiany Bogarin z Paragwaju. Kobieta za wygrany mecz otrzymała zestaw garnków, co widocznie nie spodobało się polskiej blogerce. Problem tylko w tym, że podobne nagrody trafiły również do mężczyzn, ponieważ producent garnków był jednocześnie sponsorem wydarzenia.
Maja Staśko to lewicowa aktywistka, znana między innymi ze skrajnie feministycznych poglądów, które nie zawsze podobają się nawet jej stronnikom. Udowodniła to ostatnim razem, kiedy mówiła o “seksizmie życzliwym”. Jak wytłumaczyła, jest to:
[…] próba bycia miłym dla kobiety, ale przy okazji dyskryminowanie jej. Podobnym gestem jest całowanie rączek bez zgody kobiety (nie każda z nas ma ochotę mieć poślinione ręce) czy traktowanie kobiety jak bezbronnego kwiatka (a nie myślącego człowieka).
Maja Staśko stwierdziła, że “mężczyzna nigdy nie otrzymałby takiej nagrody.
Szybko jednak okazało się, że sponsorem turnieju piłkarskiego, na którym grała Dahiana Bogarnin, jest firma Casa Tramontina, producent sprzętu kuchennego. Firma jest również sponsorem męskich rozgrywek i piłkarze także dostali garnki.
Maja Staśko i Malina Błańska wyśmiane przez Krzysztofa Stanowskiego xD
Staśko oczywiście próbowała później ratować sytuację, m.in. edytując swój oryginalny post. Niemniej jednak mleko się rozlało i celebrytka nie potrafiła dłużej prowadzić konwersacji i udowadniać swojej racji.
Tymczasem sama celebrytka została ostatnio zablokowana na Facebooku i Instagramie. Według administratorów jej posty były niezgodne z regulaminem i naruszały zasady obydwu portali.
Zostałam zablokowana na Instagramie i Facebooku. Za co? Nie mam pojęcia. Ostatnie moje posty dotyczyły seksualizacji dziewczynek w sporcie, z moimi osobistymi doświadczeniami. pic.twitter.com/vzmqq2V7y8
— Maja Staśko (@majakstasko) July 23, 2021
Czyżby nawet Facebookowi przestały się podobać prowokacje celebrytki?
Źródło: Maja Staśko Twitter
chyba patocelebrytki