BankowośćBiznesowi celebryciFinanse i ubezpieczeniaHandelInwestycjePrawo

Katarzyna P. oskarżona w aferze Amber Gold, wyszła na wolność

Katarzyna P. czyli żona prezesa Amber Gold Marcina P. wyszła na wolność decyzją Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. O uchylenie aresztu wnioskowano na poczet opieki nad kilkuletnim synem, którego oskarżona urodziła za kratami. Ojcem dziecka ma być strażnikiem, który rzekomo ją zgwałcił. Szybko okazało się jednak, że nie było mowy o przestępstwie, co później przyznał sąd po zapoznaniu się ze sprawą.

Katarzyna P. która odpowiadała za aferę Amber Gold już jest na wolności

Jak informuje RMF.FM, decyzja o wyjściu na wolność Katarzyny P. nie jest bezwarunkowa. Kobieta miała bowiem mieć wpływ na bezprawne działania w aferze Amber Gold, w której ponad 18 tysięcy klientów okradziono na 851 milionów. W wyroku sądowym skazano ją na 12,5 roku bezwzględnego więzienia, a jej męża na 15 lat pozbawienia wolności. Wyrok wciąż jest nieprawomocny i czeka na rozstrzygnięcie w wyższej instancji.

Oskarżona wyszła na wolność, jednak ma dozór policyjny, musi stawiać się na policji 3 razy w tygodniu oraz otrzymała zakaz opuszczania miejsca pobytu bez zgody organu prowadzącego postępowanie. Dodatkowo otrzymała zakaz kontaktowania się ze współoskarżonym i świadkami. Katarzynie P. zatrzymano również paszport i zakazano wydania nowego dokumentu, a także nałożono bezwzględny zakaz opuszczania kraju.

Kobieta odsiedziała obecnie 8 lat więzienia, pozostało jej jeszcze 4,5 roku. W toku śledztwa wymierzono jej 135 tysięcy kary, a jej mężowi 159 tys. zł grzywny.

Sąd tłumaczy decyzję w sprawie Katarzyny P. z Amber Gold

Wcześniejsze decyzje sądu w tej sprawie były nieubłagane. Sąd warunkował bowiem zgodę na opuszczenie aresztu tylko za wpłatę 5 mln złotych kaucji. Tymczasem Katarzyna P. nie wpłaciła żądanej kwoty. Rzecznik Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, sędzia Roman Kowalkowski potwierdził, że decyzja sądu miała związek z odsiedzeniem 8 lat więzienia przez oskarżoną:

Z uzasadnienia tego postanowienia wynika, że ta okoliczność nie była bez znaczenia. Sąd argumentował, że nie może być tak, że tymczasowe aresztowanie przeradza się w wykonanie kary. W stosunku do pani orzeczono w pierwszej instancji karę 12 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, a okres tymczasowego aresztowania do tej pory to już jest ponad 8 lat.

Polacy masowo wycofują pieniądze z banków! Od lutego ponad 64 mld zł

Według sądu sprawa ma związek z opieką nad sześcioletnim dzieckiem oskarżonej. Matka Katarzyny P. która zajmuje się obecnie dzieckiem, nie może dłużej sprawować opieki ze względów na stan swojego zdrowia. Kowalkowski zaznaczył również, że wpływ na decyzję miał fakt, że jeszcze nie wyznaczono terminu rozprawy drugiej instancji przed Sądem Apelacyjnym w Gdańsku:

Termin jeszcze nie jest wyznaczony i nie potrafię powiedzieć, kiedy zostanie wyznaczony. Skład orzekający zapoznaje się ze sprawą. Mogę powiedzieć tylko tyle, że ma ona 886 tomów akt. Sam akt oskarżenia to jest 45 tomów, a w sumie jest jeszcze ok. 15 tys. załączników. Jest ogromny materiał dowodowy, z którym skład orzekający musi się zapoznać. I dopiero jak to zrobi, to zostanie wyznaczony termin rozprawy apelacyjnej.

Afera Amber Gold zatrzęsła ówczesną władzą

Jak wynika ze akt spraw, Marcin P. wraz z małżonką Katarzyną P. w latach 2009-2012 oszukali ponad 18 tysięcy klientów Amber Gold w całej Polsce. Ich działalność opierała się na piramidzie finansowej, przez co doprowadzili do utraty ponad 851 mln złotych. Firma obiecywała wysokie oprocentowania powierzonych środków finansowych.

Małżeństwo ma dodatkowo zapłacić 32 miliony złotych odszkodowania osobom, które nie zgłosiły swoich wierzytelności u syndyka masy upadłościowej Amber Gold. Tym samym, jak informuje RMF.fm, dotyczy to poszkodowanych, którzy nie wystąpiły z pozwami cywilnymi wobec małżeństwa P. Pieniądze z inwestycji przekazywano na różne cele, w tym linię lotniczą OLT Express, która równie szybko upadła.

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close