Potusoprezydent Max Kolonko chce wypowiedzieć wojnę Czechom za Turów
W sumie moglibyśmy się od razu poddać i byłoby nawet fajnie.
Potusoprezydent Max Kolonko, który w swojej głowie ubzdurał sobie, że rzeczywiście jest panem i władcą tak zwanych Stanów Zjednoczonych Polski, znowu zaskakuje. Tym razem chce zagarnąć tereny czeskie, aby “raz na zawsze pozbyć się problemu Turowa”. Jak twierdzą internauci, to problemem są nie tylko kłopoty psychiczne dawnego dziennikarza, które obecnie wywołują coraz większą śmieszność. Problemem jest również to, że Kolonko nadal ma w kraju swoich wyznawców, którzy chętnie go słuchają i pójdą za nim w ogień.
Potusoprezydent Max Kolonko wzywa do wojny z Czechami
Mariusz Max Kolonko, czyli potusoprezydent (POTUSoP – President of the United States of Poland), niczym guru sekty nawołuje do poddaństwa i nie znosi sprzeciwu. Jakakolwiek bowiem negacja jego słów prowadzi do oszczerstw z jego strony, o czym przekonało się już wielu internautów. Jego kolejne pomysły budzą coraz większy uśmiech na twarzach, choć trudno ukryć, że znajdą się także osoby, które go popierają.
Max Kolonko chce kupić TVN i zatrudnić Andrzeja Dudę w kamieniołomie
Teraz jednak zaskoczył po raz kolejny, kiedy to na swoim fanpage umieścił dość specyficzny post. Według potusoprezydenta Polska powinna walczyć o “korektę granic z Czechami”. Ponadto Grupa PGE powinna wydobywać węgiel bez żadnych obaw, a minister Mariusz Błaszczak “powinien”… wysłać Wojsko Polskie w rejon Czech i siłą zarządzić plebiscyt oderwania “spornych terenów”.
KE: Jeśli Polska nie zapłaci za Turów, to pieniądze potrącimy z dotacji
Czy Max Kolonko oszalał?
Choć niektórzy internauci sugerują, że sam Mariusz Max Kolonko najpewniej cierpi po prostu na schizofrenię paranoidalną, to i tak o dziwo ma wsparcie swojego planktonu. Świadczą o tym komentarze na jego profilu, które w większości są takie same. Mowa tu oczywiście o Zespole #R (notabene chodzi o tak zwaną “Rewolucję”, a nie Pokemony).
Patoprezydent Mariusz Max Kolonko nakazuje prace w kopalni Turów xD
Sam komentarz potusoprezydenta pojawił się tuż po informacji o zerwanych rozmowach polskich władz z Czechami. Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński przekazał bowiem o fiasku negocjacji, ze względu na “irracjonalne wymagania Pragi”. Jak dowiedział się bowiem Jakub Wiech z portalu Energetyka24.pl:
Bezpośrednią przyczyną było żądanie strony czeskiej, by umowa w całości pozostawała w mocy w przewidzianym przez nią okresie trwania nawet po wypowiedzeniu. Jest to absurdalny postulat, który zamykałby Polsce możliwości przeciwdziałania potencjalnemu nadużywaniu uprawnień wynikających z dokumentu przez Czechów.
Niemniej jednak Max Kolonko, jak każdy populista w historii, próbuje nawoływać swych wiernych do buntu. I choć na razie może wywoływać salwy śmiechu, to jemu podobni nieraz dokonywali rzeczy strasznych. Trzeba mieć bowiem na uwadze fakt, że nieprzewidywalne osoby nawet mając minimalny posłuch, mogą doprowadzić do tragedii.
Obyśmy się jednak w tej kwestii mylili.
