Nauka

Profesorowie zaliczają przypał, bo zostali nagrani jak szukają sposobu na oblewanie studentów

Portal Interia podaje, że dwóch wykładowców Collegium Medicum w Bydgoszczy oraz profesor Uniwersytetu Medycznego w Gdańsku debatowali nad zaniżeniem zdawalności studentów. A to wszystko przy włączonym mikrofonie, który nie został wyłączony po zakończonym wykładzie.

W poniedziałkowe popołudnie (1.03) na Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Bydgoszczy podczas wykładu z anatomii dla studentów pierwszego roku wizytuje prof. Janusz Moryś. Moryś jest profesorem Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego oraz byłym rektorem tej uczelni.

Po zakończeniu wykładu dla pierwszoroczniaków, jak podaje Interia, naukowcy zaczęli debatować na tym co sprawia im najwięcej problemów w nauczaniu zdalnym. Z rozmowy wynika, że jest to większa niż w przypadku zajęć stacjonarnych zdawalność. Naukowcy uznali, że trzeba coś z tym zrobić.

Podczas rozmowy naukowcy zwracali uwagę, iż mają świadomość, że za dużo wymagają, ale muszą to robić by studentom jak najwięcej pozostało w głowie. Jednocześnie chwalą się jak wygląda zdawalność na uczelniach.

“U nas anatomię w pierwszym terminie oblewa może 40-50 proc. Ale to pierwszy termin” – stwierdził jeden z rozmówców. “U nas około 20 nie zdaje w ogóle” – dodał drugi. Trzeci zauważył, że “u nas mniej, może 10” – cytuje Interia.

Rozmowę nagrali bydgoscy studenci zaraz po przeprowadzonym wykładzie. Nagranie zostało wysłane do studentów w Gdańsku, a sprawa trafiła do samorządu studenckiego GUM, który jeszcze w nocy prosił prorektora ds. studenckich by ustosunkował się do padających na nagraniu tez mówiących, że należy zaniżać liczbę zdających.

źródło: Interia

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close