InwestycjePaństwoPolitykaPolskaPrawoTechnologie

Poczta Polska uruchomi jesienią usługę e-Doręczeń

Poczta Polska będzie dostarczać e-Doręczenia

Poczta Polska poinformowała, że 5 października zostanie uruchomiona usługa rejestrowanego doręczenia elektronicznego korespondencji pomiędzy jednostkami administracji państwowej a obywatelem. Usługa w zakresie e-Doręczeń ma być darmowa dla wszystkich obywateli, chociaż oczywiście zapłacimy za nią z budżetu, a więc z podatków.

Jak przekazała Poczta Polska w komunikacie, e-Doręczenie to wygodna i dobrowolna usługa w komunikacji państwo-obywatel, umożliwiająca obywatelom elektroniczny odbiór korespondencji z organów administracji państwowej. To oznacza, że zamiast tradycyjnego papierowego listu urzędowego, pismo zostanie przesłane w formie elektronicznej na indywidualną skrzynkę do doręczeń elektronicznych, o którą dbać będzie Poczta Polska jako wyznaczony operator cyfrowy. Według spółki, rozwiązanie takie jest korzystniejsze z punktu widzenia obywatela.

Elektroniczne doręczenie jest nieporównywalnie szybsze niż konwencjonalna usługa listowa. Z przesłaną w ten sposób korespondencją zapoznać się można w dowolnym momencie i miejscu, bez konieczności wychodzenia z domu. Na usłudze zyskuje także środowisko, dzięki oszczędności papieru oraz innych surowców, wykorzystywanych podczas logistyki przesyłek.

– wskazała spółka.

Jak dodaje Poczta Polska, osobom, które z różnych względów nie zdecydują się na elektroniczną usługę, spółka zapewni usługę hybrydową, polegającą na drukowaniu przesyłek nadanych elektronicznie przez podmioty publiczne i doręczeniu ich do obywateli w formie tradycyjnej.

Spółka podkreśla również, że e-Doręczenie nie jest usługą, jaką znamy z poczty elektronicznej i błędem jest określanie jej jako zwykłego e-maila. Według Poczty różnice są ogromne i wynikają z regulacji normujących e-Doręczenie, a dzięki spełnieniu warunków określonych w przepisach zewnętrznych usługa rejestrowanego doręczenia elektronicznego, gwarantuje między innymi integralność przesyłki, czyli zachowanie jej poufności od nadania do odbioru, oraz jej niezmienność, czyli gwarancję odbioru niezmienionej i nienaruszonej treści przesyłki, która wyszła od nadawcy (wiadomości szyfrowane) i identyfikację nadawcy i odbiorcy.

GUS: Rachmistrzowie spisowi ruszyli w teren! Jak nie dać się oszukać?

Kosztowna usługa

Usługa w zakresie e-Doręczeń ma być darmowa dla wszystkich obywateli. Przepisy przewidują opłaty ze strony instytucji publicznych, uczestniczących w systemie. A te wydają się być całkiem spore.

Poczta Polska otrzyma aż pół miliarda złotych rocznie za dostarczania e-Doręczeń. Wszystko przez “narodową skrzynkę”, która ma dotyczyć wszystkich obywateli. Za przesłanie każdego maila urzędowego, poczta otrzyma minimalnie 3,75 zł plus VAT. To trzy razy więcej, niż biorą prywatne firmy.

Według koncepcji obywatel nie zapłaci za usługę, ale jak wiadomo – to bzdura, ponieważ pieniądze pochodzą z budżetu. A jak wiadomo, państwo nie ma własnych pieniędzy, a tylko pieniądze obywateli. Najwyraźniej o tym ponownie “zapomniał” rząd PiS, ponieważ propaguje swój nowy pomysł w dość zawoalowany sposób. Co więcej, za wszystko będzie odpowiadać… Jacek Sasin.

Początkowo do platformy będą przygotowywane wszystkie urzędy i ministerstwa, a start wysyłania “poczty” odbędzie się już od pierwszego października. Gazeta Wyborcza podaje, że pojemność skrzynki wyniesie całe 1 GB. To super, ale jak na technologię sprzed 10 lat. Jednak, aby otrzymać dostęp do państwowego adresu, trzeba i tak napisać specjalny wniosek do stosownego urzędu.

Według koncepcji platforma “ułatwi” wysyłanie dokumentów urzędowych i przyspieszy proces przesyłania wniosków. To właśnie do niej będą trafiać maile z ZUSU, Urzędu Skarbowego itd. Obywatele z drugiej strony będą mogli także wysyłać do urzędów stosowne wiadomości w formie elektronicznej. Tymczasem, jak przekazuje Wyborcza – usługa wysłania maila, nazwanego systemem “PURDE”, kosztuje nawet 3,75 zł plus VAT. Jak słusznie zresztą zauważyli dziennikarze tego portalu, to z 45% ceny za najtańszą przesyłkę poleconą z potwierdzeniem odbioru. Zatem niby wszystko wydaje się w porządku, ale jednak jest pewien haczyk. A nawet dwa, no może nawet trzy.

Przede wszystkim w przepisach poinformowano, że “przesyłka” w formie hybrydowej ma kosztować maksymalnie 6 zł plus VAT. Oznacza to, że Poczta Polska zarówno wyśle list w formie tradycyjnej, jak i dostarczy go mailowo. Według koncepcji ma na tym skorzystać nawet 68 tysięcy urzędów, kancelarii czy ministerstw.

E-doręczenia mają być systemowo utworzone w Czechach. Problem jedynie w tym, że tam koszt wynosi jakieś 0,46 euro netto, czyli 2,05 zł. U nas będzie to jakieś 1 euro – za każdego maila. Poczta Polska ma otrzymać 135,4 mln złotych w pierwszym roku funkcjonowania usługi, a z każdym rokiem będzie to coraz więcej i więcej. Szacuje się, że usługa będzie kosztowała w 2025 roku nawet pół miliarda złotych rocznie.

Źródło: Money, GW

 

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close