25-letni Emil Czeczko, który pełnił służbę na granicy polsko-białoruskiej, uciekł z posterunku, aby uzyskać azyl u Łukaszenki. Żołnierz stwierdził, że polscy funkcjonariusze nieludzko traktują uchodźców. Udzielił również wywiadu propagandowej telewizji Sputki. Problem w tym, że sam mężczyzna był notorycznie notowany przez policję, miał założoną niebieską kartę za przemoc wobec matki, a podczas wywiadu stwierdził, że “uciekał nago przed żołnierzami”.
Polski żołnierz, który uciekł na Białoruś, to 25-letni Emil Czeczko
Kompromitacja, o jakiej obecnie głośno w polskich, a w szczególności rosyjskojęzycznych mediach, dotyczy 25-letniego Emila Czeczko. Żołnierz służył w 11 Mazurskim Pułku Artylerii 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej.
Zobacz również: Imigranci szturmują granicę Polski, a PiS nie chce pomocy Niemiec
Mężczyzna uciekł na Białoruś w czwartek około godziny 17:50. Swój czyn tłumaczył później chęcią otrzymania azylu politycznego, ponieważ jak stwierdził: “polska straż graniczna znęca się nad imigrantami“. Jest jednak kilka niejasności w jego przekazie.
Polski żołnierz przeszedł na terytorium Białorusi i poprosił o azyl – news @RMF24pl . Broń zostawił w bazie. Tłumaczył ze nie zgadza się polityką polskiego rządu. Więcej w @RMF24pl .
— Marek Balawajder (@MarekBalawajder) December 17, 2021
Przede wszystkim jak wynika z jego profilu na Facebooku, od lat był wyborcą Konfederacji, a w mediach społecznościowych niejednokrotnie wskazywał na sympatie prorosyjskie. Wskazywał w komentarzach, że Unia Europejska “powinna zostać zniszczona” i sam zamierza żyć poza Wspólnotą.
Z kolei jak informuje Wirtualna Polska, Czeczko miał wielokrotne problemy z prawem. Mężczyzna wielokrotnie sprawiał problemy w wojsku oraz w cywilu, a sami żołnierze nie chcieli z nim służyć, ze względu na jego wybuchowy i nieprzewidywalny charakter.. Jak ustalili dziennikarze, w sam zeszły weekend został zatrzymany za jazdę samochodem pod wpływem narkotyków i alkoholu. Miał wówczas 1,5 promila alkoholu we krwi.
Ten żołnierz szeregowy z jednostki w Węgorzewie w minioną sobotę został zatrzymany w Giżycku za jazdę po alkoholu. Miał prawie 1,5 promila i był pod wpływem marihuany. Jak trafił po tym na granicę? @RMF24pl https://t.co/XMZcGv5bsa
— Piotr Bułakowski (@PiotrBulakowski) December 17, 2021
Zobacz również: Korwin-Mikke wiedział o planie Łukaszenki? Nagranie podbija sieć
Co więcej, Emil Czeczko wielokrotnie bił własną matkę i znęcał się nad nią psychicznie. W związku z tym miał założoną niebieską kartę. Pytanie tylko, kto odpowiadał za przyjęcie tak zdeprawowanego człowieka do służby na granicy? Sam Mariusz Błaszczak wskazał, że w tej kwestii potrzebne są wyjaśnienia.
Emil Cz. opowiedział białoruskiej telewizji, że przeskoczył drut kolczasty, na którym podarł spodnie, a gdy zobaczył polski patrol, rozebrał się i pobiegł na Białoruś. Mówił to ubrany w polski mundur, niepodarty. Tyle, jeśli chodzi o wiarygodność jego słów, czego by nie mówił.
— Michał Potocki (@mwpotocki) December 17, 2021
Sputnik i Łukaszenka świętują. Zdrada polskiego żołnierza, to sukces propagandowy
Sam Emil Czeczko stał się gwiazdą telewizji Sputnik. W wywiadzie z rosyjskojęzyczną stacją wyznał, że porzucił mundur Wojska Polskiego ze względu na brak humanitaryzmu. Problem w tym, że w czasie rozmowy stwierdził nawet, że “uciekał nago przez granicę”. Problem w tym, że nawet podczas rozmowy miał na sobie swój zhańbiony mundur.
Niemniej jednak wielu Białorusinów stwierdziło w Internecie, że jest to zagrywka czysto propagandowa:
Kompletna prowokacja i brednie wariata on mówi, że uciekał nago przed Polakami, a u was siedzi w studio w mundurze i z legitymacją wojskową. Zatem ktoś z Was kłamie, tak jak to było z Protasewiczem.
Zobacz również: Czy transport z Białorusią zostanie zablokowany na czas nieokreślony?
Podczas rozmowy wyciekły dodatkowo jego dane prywatne, w tym PESEL oraz imiona rodziców. Wszystko dlatego, że aby uwiarygodnić rozmowę, ukazano Kartę Dawcy Krwi.
Polski żołnierz Emil Czeczko uciekł na Białoruś. Co mu grozi?
Jak wynika z Kodeksu Karnego, Art 338 § 3. KK:
Żołnierz, który w czasie dezercji ucieka za granicę albo przebywając za granicą, uchyla się od powrotu do kraju, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Niemniej jednak trudno mówić o wprowadzeniu kary dla 25-latka. Wszystko dlatego, że jego powrót do ojczyzny wydaje się być w obecnej sytuacji niemożliwy, zatem wszystkie kwestie prawne będą stały w miejscu jeszcze długi czas.
Niech dalej do 25 biorą alimenty od rodziców i niech kształtują się na leni i pijaków za matki i ojca pieniądze a potem ciężko sprostać problemom dla przykładu;
https://www.youtube.com/watch?v=JCGaYk3IpiA
LOBBY ALIMENTACYJNE NISZCZY TEN KRAJ !!!!
Trzeba było po szkole wysłać do pracy i 18,19,20 KONIEC ALIMENTÓW!!!