Biznesowi celebryciBusiness lifestyleInwestycjePolskaPrawo

Były prezes MarcPol zatrzymany. Miał wyrządzić szkody na 30 mln zł

Były miliarder Marek M. który stworzył upadłą już sieć sklepów MarcPol, został zatrzymany. Mężczyźnie postawiono zarzuty niegospodarności i wyrządzenia szkód spółce na blisko 30 mln złotych. Obecnie spółka jest w likwidacji, a sam biznesmen był pod lupą prokuratorów już od kilku lat.

Marek M. były prezes MarcPol, zatrzymany przez prokuraturę

Jak informuje Puls Biznesu, były miliarder i prezes upadłej już sieci sklepów MarcPol, Marek M. usłyszał zarzuty w czterech sprawach. Warszawska prokuratura analizuje jego transakcje, które według sądu są podejrzane. Biznesmen został przez jedną z analizowanych spraw zatrzymany kilka dni temu. Po wpłacie 350 tysięcy poręczenia majątkowego został zwolniony do domu. Został jednak objęty dozorem policyjnym.

Czytaj również: Premier Morawiecki ogłosił zmiany w składzie rządu PiS!

Informacje te potwierdza Aleksandra Skrzyniarz, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie, cytowana przez Puls Biznesu:

Markowi M. przedstawiliśmy zarzut, że od czerwca 2008 r. do grudnia 2013 r. nadużył udzielonych uprawnień, związanych ze sprawowaniem funkcji prezesa MarcPolu i podejmował nieuzasadnione ekonomicznie decyzje, godzące w interes majątkowy spółki, które doprowadziły do wyrządzenia MarcPolowi szkody w wysokości nie niższej niż 29 mln zł.

Takie same zarzuty otrzymała Iwona Z. która zasiadała jako wiceprezes MarcPolu.

Co warto wspomnieć, majątek Marka M. wynosił nawet 3,9 mld złotych, przez co był jednym z najbogatszych Polaków. Sprawa, o której mowa w omawianych zarzutach, ma dotyczyć budowy galerii handlowej w podwarszawskiej Podkowie Leśnej.

Sklepy Marka M. istniały w Polsce od 1988 do 2016 roku. Jako pierwsza sieć sklepów otrzymała prawo do dystrybucji odzieży Lacoste w Europie Wschodniej. Business Insider przypomina, że w Warszawie przy ulicy Marszałkowskiej istniał nawet “pierwszy prywatny, dewizowo-złotowy sklep w Polsce, z możliwością wymiany walut“.

Czytaj również: PKB powinien być środkiem, a nie celem

Sam Marek M. w rozmowie z Pulsem Biznesu stwierdził, że zarzuty nie mają racji bytu, a on sam jest niewinny. Gazeta informuje również, że biznesmen:

[…] Podkreślił, że w dotyczącej tej samej kwestii sprawie gospodarczej sąd uznał roszczenia syndyka Marcpolu Tycjana Saltarskiego za nieuwiarygodnione.

Niemniej jednak, jak informuje warszawska prokuratura za zarzucane przestępstwa, Markowi M. grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności.

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close